Ann,
Poznałem Syriusza, w końcu wiem wszystko, opowiedział mi co się wydarzyło. Wiem o Pettigrewie. Syriusz uciekł i ukrywa się gdzieś, powiedział, że mogę do niego pisać. Mam nadzieję, że tobie tez to się uda. Przyjedziesz kiedyś do nas? Chciałbym się z tobą zobaczyć i wszystko opowiedzieć.
Harry.
Harry,Spotkajmy się w Hogsmeade pod trzema miotłami, sobota około 16 jest okej?
Całuski,
Anna.Czekam na Harrego o umówionej godzinie i miejscu. Oczywiście przez ten stres, który czułam od kilku dni, przyszłam o wiele za wcześnie. Usiadłam więc i zamówiłam sobie whisky. Nie obyło się bez oceniających spojrzeń w moją stronę – naprawdę ludzie nie mają co robić? Wiedziałam, że jakikolwiek powrót do Anglii będzie trudny, nie sądziłam jednak, że ludzie są tak pamiętliwi i będą o mnie pamiętać. No cóż, już dawno nauczyłam się nie przejmować opinią ludzi.
- Hej – przyszedł w końcu, ale nie był sam, przyszedł z Remusem. Wstałam witając się z nimi i przytulając ich.
- Uznałem, że dobrze będzie jak przyjdę razem z Harrym. Też byłem przy tym wszystkim...
- Po prostu powiedzcie co się stało – powiedziałam biorąc łyka alkoholu – bo nie wiem jak bardzo wkurwiona mam być.
Szybko opowiedzieli mi o wszystkim, a ja uważnie ich słuchałam. Podczas tego uznałam, że Harry po prostu czasami nie myśli. Naprawdę trzeba mieć nie równo pod kopułą, żeby robić to co on. Jednak ta chęć pomocy hipogryfowi mi zaimponowała tak samo jak rzucenie się na pomoc Ronowi, który został wciągnięty przez psa do jakiejś nory. I samo to, że uratował Syriusza przez tyloma dementorami było imponujące.
- To tyle? – zapytałam po chwili ciszy.
- W sumie... – zaczął Harry – to chyba tak. Ale nie rozumiem dlaczego nie chciałaś mi wcześniej powiedzieć prawdy...
- Harry, nie oszukujmy się, w życiu byś mi nie uwierzył. Każdy ci mówi, że Black jest zły i same najgorsze rzeczy, a przychodzi jakąś obca baba, podaje się za twoją matkę chrzestną i mówi, że to wszystko kłamstwa? No przecież nikt by na to nie poleciał.
- Ale ty jesteś bezpośrednia – wtrącił Remus – i za to cię kocham – dodał po chwili szczerząc się szeroko.
Ja w odpowiedzi parsknęłam śmiechem i wystawiłam rękę do przybicia z przyjacielem żółwika. On bez zastanowienia zrobił to samo. W międzyczasie wzięłam dolewkę alkoholu, a oni po kremowym piwie.
- Pociąg do alkoholu dalej ci pozostał – zaśmiał się Lupin.
- Nie zapominaj, że jestem rodowitą słowianką, a my kochamy alkohol – wzięłam szklankę do ręki podnosząc ją w geście „zdrowie” – Jak się czujesz po tej pełni?
- Już jest o wiele lepiej niż kiedyś – westchnął – to dzięki Severusowi, robi dla mnie wywar tojadowy.
- On robi cokolwiek dobrego dla innych? Nie możliwe – zaśmiałam się .
~•~
Ann,
Remus, chce odejść ze szkoły, bo ludzie się dowiedzieli, że jest wilkołakiem. Może tobie się uda go przekonać? Albo sama byś chciała wejść na jego miejsce? Oboje byliście świetnymi nauczycielami i wszyscy chcielibyśmy, żeby to któreś z was z nami zostało. Nie wiadomo kogo nam znowu Dumbledore wymyśli, a myślę że każdy by się ucieszył gdyby to ktoś z was do nas wrócił.
CZYTASZ
Przygoda z Huncwotami || Syriusz Black
RomansAnna White, była uczennica Koldovstoretz zostaję przyjęta na 5 rok w Hogwarcie. W zaklimatyzowaniu się pomagają jej nowi przyjaciele - Huncwoci, których poznała w pociągu London-Hogwart Express. Szybko staje się jedną z nich i odkrywa przed nimi swo...