16. Szkoły są różne...

826 31 4
                                    

- Teraz musisz wypoczywać, rana powinna się zagoić całkowicie w czasie max trzech dni - powiedziałam i usiadłam obok Syriusza na łóżku.

- Jasne. Jeszcze raz dziękuję za pomoc ale powiedz mi jak to możliwe? Czarowanie bez różdżki, użycie odpowiedniego eliksiru...

- Chyba będę musiała przestać mieć przed wami taj.... - nie dokończyłam bo usłyszałam pukanie do drzwi - proszę!

Do dormitorium weszli James i Remus.

- To tu wy jesteście - zawołał rogacz i spojrzał na Syriusza - co ci się stało?

- Coś mnie pogryzło w zakazanym lesie a Ann mi opatrzyła ranę.

- Ale co wy robiliście w zakazanym lesie?! - zawołał James

- Zrobiliśmy sobie wyścigi animagiczne, dobrze że zabrałam cały mój zapas eliksirów bo Dumbledore by mnie zabił że wam pokazałam więcej niż powinnam.

- I tak się dowie - włączył się Remus - on zawsze o wszystkim wie.

- Jak już o tym mówimy.. Wytłumaczysz mi jak ty to zrobiłaś? - zapytał Syriusz.

- Tak... Ale u was w dormitorium bo dziewczyny zaraz mogą tu przyjść.

- No dobra - łapa próbował wstać z łóżka ale prawie się przy tym przewrócił, na czas go podtrzymalam - muszę jeszcze uważać.

Z trudem dotarliśmy do pokoju chłopaków i wszyscy usiedlismy na łóżku Remusa.

- No więc udało mi się pomóc Syriuszowi dzieki - tu się zawachałam - dzięki temu że umiem czarować bez różdżki i mam duże zapasy eliksirów oraz składników do nich. Szkoły są różne, Hogwart nie przewiduje nauczania tego samego co Koldovstoretz. Tutaj 5 rok nauki to ten sam materiał z pewnymi zmianami co 3 rok tam... - widziałam po chłopakach że nie wiedząc co powiedzieć - może byście coś powiedzieli, skomentowali?

- No nie spodziewaliśmy się tego - powiedział James - ale naszczęście dzięki temu pomogłaś łapie bez mówienia dyrektorowi czy pielęgniarce że jesteśmy animagami... A tak zmieniając temat. Ann jutro jest trening, przyjdziesz?

- Jasne, nie zaszkodzi mi pośmiać się z tego pożal się boże kapitana.

- Nie jest taki zły... Rogaczu co myślisz o tym żeby Ann była naszym rezerwowym?

- A to nawet dobry pomysł bo jutro ty nie możesz ćwiczyć Syriusz - powiedziałam.

- Dlaczego?! - oburzył się łapa.

- Bo twoja noga się musi zregenerować! - podniosłam głos - gdzie on ma dormitorium? Spytam się go czy mogę cię zastąpić i przedstawię trochę pod koloryzowane wytłumaczenie.

- Na końcu korytarza w lewo - powiedział Remus

- Dobra dzięki

Wyszłam i skierowałam się do wskazanego dormitorium. Zapukałam.

- Proszę! - usłyszałam i weszłam - o witam White, co cię do mnie sprowadza?

- Sprawa jest, Syriusz ma uszkodzoną nogę i nie wiemy kiedy mu przejdzie, przez co jutro nie zagra na treningu. I teraz mam propozycję.

- Słucham.

- Zagram jutro za niego ale przytym zrobisz mi casting na rezerwowego na jaką kolwiek pozycję. Jeżeli przejdę będę wam pomagać w taktykach.

- No dobra, to kusząca propozycja... Ale powiec na jakiej popozycji grałaś?

- Każdej, dla mnie nie ma to różnicy.

- W takim razie przyjdź jutro na ten trening, sprawdzimy co potrafisz.

- Dobra, widzimy się jutro.

- Czekaj, jak się nazywasz? Nie będę ci przecież cały czas mówił po nazwisku.

- Anna White, mów mi Ann - podałam mu rękę.

- Alexy Michel - uścisną mi dłoń - do zobaczenia.

- Ta do jutra - wyszłam wróciłam do chłopaków - załatwione, od jutra jestem rezerwowym i pomagam wam w taktykach.

- No i super.

~•~

Następnego dnia poszłam wraz z rogaczem na trening. Pożyczyłam od łapy miotłę i ubrałam się w zwykły czarny dres i grubą bordową bluzę.

Weszliśmy na boisko jako ostatni a wzrok wszystkich był zwrócony na mnie.

- Witam White i Pottera - przywitał się Michel - dziś oprócz treningu sprawdzimy czy Ann nadaje się na naszą rezerwową na jaką kolwiek pozycję. Szybka rozgrzewka i zaczynamy!

Po rozgrzewce kapitan zwołał nas i miał się zacząć prawdziwy trening.

- Zaczniemy może od szukającego, kto pierwszy złapie nasz szukający czy White - złoty znicz wystrzelił i po około 10 sekundach wystrzeliliśmy do góry, szukałam może 3 minuty gdy go zobaczyłam. Szybko go chwyciłam i wróciłam na ziemię - nie źle White. Teraz ścigający. Ann Masz strzelić gole ja stanę przy pętlach - strzeliłam 5/5 goli, nie było to jakoś specjalnie trudne - genialnie - szepnął kapitan na co się uśmiechnęłam - dalej teraz ty staniesz na pozycji obrońcy a Meadowes strzela - muszę przyznać że Dorcas umie grać, może nie tak jak James ale prawie przepuściłam ostatniego gola. Udało się, obroniłam wszystkie pięć - chyba nawet lepiej ci idzie od Blacka - zaśmiał się Alexy - ostatnia pozycja, pałkarz - czułam w jego głosie zwątpienie - tłuczek leci a ty masz go odbić broniąc resztę drużyny, która będzie latała w powietrzu, start! - to był dopiero wysiłek! Mimo że bardzo lubię te pozycję to ciężko było mi obronić samej całą drużynę. Jednak nikt nie ucierpiał od tłuczka - Dobra koniec! Na ziemię! White muszę przyznać że to była dobra gra a nawet bardzo dobra. Więc witam w drużynie jako rezerwowa i pomoc w układaniu taktyk - uścisnął mi dłoń

- Dzięki - oddałam uścisk.

- To teraz prawdziwy trening! Tym razem White jako zastępstwo za Blacka! Zaczynamy!

~•~

Trening był dość wyczerpujący, Michel jest wymagający. Zeszłam z boiska z Jamesem a on poszedł się przebrać do szatni. Kiedy wyszedł skierowaliśmy się do dormitorium chłopaków.

- No witamy nową osobę w drużynie! - krzyknął Syriusz na powitanie.

- Skąd wiesz że się dostała? - zapytał James.

- Bo jest zbyt dobra żeby się nie dostać - zaśmiał się łapa.

- Dobra, wszystko super ale muszę wziąć prysznic. Syriusz dzięki za miotle ale mogę jeszcze coś pożyczyć z twojej szafy i coś do mycia?

- Jasne - odpowiedział odrazu

- Dzięki - powiedziałam i podeszłam do jego szafy. Wzięłam jakieś dresy, koszulkę, bluzę i coś do mycia.

Poszłam się umyć i przebrać. Kiedy wyszłam okazało się że w dormitorium został tylko Syriusz.

- A gdzie reszta?

- Poszli na kolacje a ja poczekałem na ciebie.

- Dobra, to co idziemy? Tylko uważaj na nogę.

- Wiem, wiem. Chodź.

Zeszliśmy do Wielkiej sali na kolacje a po skończonym posiłku rozeszliśmy się do swoich dormitoriów.

Przygoda z Huncwotami || Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz