37. Ty pieprzony zboczeńcu!

466 12 6
                                    

Rano wstałam wcześniej od Syriusza, chciałam się wyplątać z jego objęć jednak nie było to łatwe

- Syriusz - szepnęłam - Syriusz!

- Nooo - mruknął

- Puść mnie, chce się ogarnąć i zrobić śniadanie

Chłopak niechętnie mnie puścił a ja wróciłam do swojej sypialni. Wzięłam swoje potrzebne rzeczy i poszłam do łazienki się umyć oraz przebrać. Ubrałam krótkie, jeansowe spodenki i zwykłą blado różową koszulkę a włosy związałam w koka

Stwierdziłam, że na śniadanie zrobię kanapki a kiedy były już gotowe Remus wraz z Syriuszem schodzili z góry. Przywitaliśmy się i podałam na stół śniadanie

- Wy się już raczej możecie częstować - uśmiechnęłam się i również usiadłam do stołu

- Dzięki - powiedzieli i w trójkę wzięliśmy się za jedzenie

- Ej no Lilly! - usłyszałam Jamesa

- Ocho - popatrzyliśmy z chopakami na siebie porozumiewawczo

- Daj mi spokój Potter! - oburzyła się dziewczyna

- Ja mam imię jakbyś zapomniała! - weszli do kuchni jak burza

- Ty do mnie od zawsze mówisz Evans albo ruda więc nie zaszkodzi ci jak ja też tak do ciebie będę mówić! - dziewczyna usiadła zdenerwowana obok mnie

- Coś się stało? - zapytał nie pewnie Remus

- Nie! - prychnęła Lilly

James usiadł przy stole i też się wziął za jedzenie. Panowała trochę napięta atmosfera - każdy bał się odezwać żeby nie było kolejnej awantury

- Jak wam się spało? - zagadnęłam

- Znośnie - stwierdziła Evans i popatrzyła ze złością na Jamesa, o co jej chodzi? Już wiem co zrobię odrazu po śniadaniu, nie wymigasz się już Lilly!

Na tym rozmowa się zatrzymała, każdy oprócz Pottera i Evans chciał zacząć rozmowę jednak oni byli tacy źli i zdenerwowani, że odrazu temat został zrywany

- Dobra gadać co się dzieje! - Syriusz nie wytrzymał i wybuchnął - nawet nie da się zjeść dobrze śniadania i wypić herbaty bo wasza dwójka jest na siebie porządnie wkurwiona! Więc gadać mi tu natychmiast!

Chwilowo nic się nie odezwali, James postanowił przerwać tą ciszę

- Sam dokońca nie wiem skąd ta afera

- Jeszcze się pytasz! Jesteś poprostu obrzydliwy!

- Dobra gadać! - przerwałam

- Lilly w środku nocy przyszła do mnie i chciała ze mną spać a ja jako dobry przyjaciel pozwoliłem - powiedział sucho James

- I? - dopytałam

- Chciałam się ubrać ale ten zboczeniec wszedł do łazienki! - oburzyła się Lilly - Nawet nie zapukał! I to jeszcze akurat w tedy kiedy byłam bez koszulki

- A ty mogłaś zamknąć drzwi! - uniusł się chłopak

- Dobra stop! - przerwałam im - James widziałeś cokolwiek czego nie powinieneś?

- Nie!

- To skąd ta afera?! - zapytałam

- Nie wiedziałam że on, no nie patrzył - zawstydziła się dziewczyna

- No to po sprawie, wracamy do śniadania bo się nie może zmarnować a wasza dwójka jeszcze nic nie zjadła - zarządziłam a oni rzeczywiście zaczęli jeść

Przygoda z Huncwotami || Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz