Pojechałam wczoraj razem z mamą do Splitu, żeby tam przesiąść się na statek, który miał popłynąć na wyspę Brač, na której jest najpiękniejsza plaża w Chorwacji.
No więc miałyśmy się przesiadać na ten statek. Kupiłyśmy bilety i spytałyśmy się pani kiedy odpływa nasz statek. No i powiedziała, że za 8 minut.
Od razu zaczęłyśmy biec i szukać miejsca nr 20. Czas bardzo szybko mijał, a my widziałyśmy tylko 2 numerki: 16 i jakiś tam (nie pamiętam). W końcu zapytałyśmy się jakiegoś gościa. On powiedział nam, że ten numer jest po drugiej stronie portu. Zostało nam tylko kilka minut, więc przyspieszyłyśmy.
W końcu tam dotarłyśmy. Pokazałyśmy bilety i weszłyśmy na statek. Okazało się, że zostały nam dwie minuty.
To koniec tej historii.
CZYTASZ
Moje dziwne życie
Short StoryJestem Karolina. W tej opowieści dowiecie się jakie mam zwariowane życie. Codziennie będę wstawiać nowe, dziwne opisy sytuacji, które mi się danego dnia przytrafiły. Chyba, że nic się nie stanie, to dodam informacje. Czasami mogą być dwa rozdziały d...