Próbowałam wczoraj zasnąć, gdy usłyszałam bzyczenie. Jakaś gigantyczna ćma wleciała mi do pokoju. Najpierw myślałam, że od razu wyleci, ale tak się nie stało. Wzięłam swojego klapka i próbowałam zabić tą ćmę. 10 minut później trafiłam ja w locie. Nadepnęłam ją jeszcze klapkiem. Chciałam ją wyrzucić przez okno, ale zobaczyłam na drugiej stronie szyby bardzo dużo komarów. Postanowiłam spuścić ją w toalecie. Ale przeszkodziły mi w tym komary, które były już w pokoju. Zaczęłam je bić klapkiem.
Robiłam to jakieś 20 minut. Potem poszłam do toalety i spuściłam ją w sedesie.
To koniec tej historii.
CZYTASZ
Moje dziwne życie
NouvellesJestem Karolina. W tej opowieści dowiecie się jakie mam zwariowane życie. Codziennie będę wstawiać nowe, dziwne opisy sytuacji, które mi się danego dnia przytrafiły. Chyba, że nic się nie stanie, to dodam informacje. Czasami mogą być dwa rozdziały d...