Byłam sobie na spacerze z dziadkami i jest z tego parę fajnych historii.
1.
Idziemy sobie przez las i patrzę, aż tam nagle dwie sarny przebiegły z 20 metrów od nas. Były takie duże i szybko biegły. Ja w ogóle myślałam, że skoro zdrobnieniem jest sarenka, to normalnie brzmi to "sarena" xd.I jeszcze później wymyśliłam, że to mogą być Sarnisławy xd
Także od dzisiaj po lesie nie biegają sarny tylko Sarnisławy.
2.
Potem moja babcia stwierdziła, że przytulanie brzóz pomaga na zdrowie (?) i daje energię. Więc ja zaczęłam przytulać te brzozy xd. Ale to faktycznie działa! W sensie po przytuleniu takiej brzozy miałam full energii, ale tylko przez chwilę. Jakby zależy, czy długa ją przytulałam, bo jeżeli tak, to energia starczała na dłużej.Pewnie się już pogubiliście xd
No i jeszcze ja podchodziłam do tych brzóz i się ich pytałam:
- Co tam u ciebie brzózko?
Xdd
Poprosiłam też, żeby opowiedziały mi swoje sekrety, ale milczała.
I jeszcze była taka akcja, że była tam taka zwalona brzoza i leżała w poprzek ścieżki. I babcia powiedziała, że do tej też mam się przytulić. Ale było tam mnóstwo gałęzi, więc po prostu na niej usiadłam i pogłaskałam. No i babcia na to, czemu ja się nie kładę.
I ja odpowiedziałam:
- Przez tyłek też energia przechodzi
Xd
I to koniec tej historii
CZYTASZ
Moje dziwne życie
Short StoryJestem Karolina. W tej opowieści dowiecie się jakie mam zwariowane życie. Codziennie będę wstawiać nowe, dziwne opisy sytuacji, które mi się danego dnia przytrafiły. Chyba, że nic się nie stanie, to dodam informacje. Czasami mogą być dwa rozdziały d...