Jak tam u was sylwester? U mnie było tak:
Zaczęliśmy zabawę około 20:00. Tańczyliśmy, śpiewaliśmy itp. A wy oglądaliście sylwestry w telewizji? Bo u mnie przeskakiwaliśmy pomiędzy Polsatem, a dwójką. No i do 23:00 była impreza, a potem zaczęliśmy grać w grę, która Tomek dostał na święta.
20 minut przed północą wyszliśmy na dwór, bo już zaczęły się pierwsze fajerwerki. A wy je puszczaliście? Bo my zostaliśmy przy zimnych ogniach. Dziadek miał też takie mini petardy, którymi trzeba było walnąć o asfalt i wtedy była maluteńka iskra. Także no.
Dwie minuty przed północą zaczęli puszczać więcej fajerwerków. Puszczali je z dwóch stron i my nie wiedzieliśmy, gdzie się mamy patrzeć. No ogólnie było show.
Potem, gdy już skończył się pokaz, wróciliśmy do domu, ale to nie był koniec. Mama kazała mi się umyć (😑), a później obsypaliśmy się confetti, które przygotowałam rano.
I ja jeszcze równo o północy krzyknęłam:
- Wesołego nowego roku!
Czy coś takiego, bo już nie pamiętam.
I to koniec tej historii.
P. S.
A jak wy spędziliście tego sylwestra? Dajcie znać w komentarzach 😃
![](https://img.wattpad.com/cover/275864961-288-k379187.jpg)
CZYTASZ
Moje dziwne życie
Krótkie OpowiadaniaJestem Karolina. W tej opowieści dowiecie się jakie mam zwariowane życie. Codziennie będę wstawiać nowe, dziwne opisy sytuacji, które mi się danego dnia przytrafiły. Chyba, że nic się nie stanie, to dodam informacje. Czasami mogą być dwa rozdziały d...