Poniedziałek, 7 marca 2022 r. "Mleko"

1 0 0
                                    

To będzie bardzo długa historia.

No więc moja mama wysłała mnie do sklepu po mleko okolo 8:00 rano, bo nie miałam na śniadanie.

Stwierdziłam, że najpierw pójdę do Żabki, bo one są otwarte od 6:00. Doszłam i pociągnęłam za klamkę. Nie chciało się otworzyć. Patrzę, że jest karteczka z napisem "zaraz wracam". W ogóle tam była jakaś dziwna dziewczynka, która krzyczała: Yyyyaaaaaayyyeee!!! i pukała w szybę. Ja miałam takie: Xdd

W ogóle później moja mama stwierdziła, że kasjer bądź kasjerka uciekli przed tą dziewczynką xdd

Potem poszłam do drugiej Żabki, która też była zamknięta. Ale nie było tam żadnej karteczki czy czegoś. Po prostu była zamknięta, chociaż powinna być otwarta od 6:00.

Postanowiłam, że pójdę do Netto. U mnie Netto jest dość daleko. Poszłam tam, bo zobaczyłam, że ktoś wchodzi do środka, więc było otwarte. No i weszłam, idę na dział z nabiałem. Patrzę: jest mleko! Pędem je biorę i idę do kasy. Przede mną była jakaś babcia, która miała do zapłacenia 5 złotych. I zaczęła wyjmować jakieś 10-groszówki!

Dobra, babcia zapłaciła, teraz moja kolej. I położyłam to mleko na takiej czarnej taśmie, do zawsze jest przy kasach. Ja położyłam mleko na samym końcu tej taśmy. To jest ważny szczegół. Kasjerka uruchomiła tą taśmę, tylko ona tak strasznie wolno jechała (taśma, nie kasjerka). I ja nie wiedziałam, czy podejść już do miejsca płacenia, czy stać przy tym mleku. Zrobiłam w sumie nie wiem co, bo szłam, stałam, szłam, stałam.

Okej, zapłaciłam i wyszłam z Netto. Powoli wracałam do domu i mijałam tą drugą Żabkę. Tą, która była zamknięta bez jakiejkolwiek informacji. Okazało się, że ją otworzyli. Stwierdziłam:

- Dobra, trudno. Już i tak to mleko mam.

Wróciłam i okazało się, że nie było mnie aż 20 minut. Dobra, rozumiem, że dla Was to nie jest duży, ale ja miałam tylko wyjść, kupić mleko i wrócić. A tu taka niespodzianka!

I to koniec tej historii.

Moje dziwne życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz