Poniedziałek, 14 marca 2022 r. "Klamki"

1 0 0
                                    

Mam w domu taką klamkę do drzwi od łazienki, która no... wypada. W sensie, jak za mocno pociągnę, to zaczyna wychodzić z drzwi i trzeba ją wpychać z powrotem. No i prosto jest, jak się te drzwi pcha. Gorzej, jak je trzeba zamknąć od środka. Wtedy trzeba je pociągnąć. I problem jest taki, że mi się nie chce za każdym razem wpychać tą klamkę dlatego opracowałam strasznie głupi plan:

Trzeba pociągnąć za to takie wystające coś, którym zamyka się drzwi jakby na klucz, że nikt z zewnątrz ich nie otworzy.

I to działa. Po co wam to opisuję? Bo ostatnio stwierdziłam, że mam pecha do klamek.

Miałam WF, więc poszłam się przebrać do szatni. I w tej szatni była taka popsuta klamka. W sensie jak się klamkę naciska, to ona trochę się obraca. Tylko, że tamta klamka się obracała o 360° czyli tak dookoła. I problem był taki, że jak się tą klamkę naciskało, to ona nie działała. I ja z innymi dziewczynami z mojej klasy nieświadomie zamknęliśmy te drzwi i później nie mogłyśmy wyjść. Jedna z moich koleżanek zaczęła tak walić w te drzwi, że nas usłyszeli nauczyciele i wypuścili.

A później znowu zapomniałyśmy o tym i z powrotem się zamknęłyśmy w tej szatni. I potem znowu ktoś musiał nas wypuścić.

I to koniec tej historii.

Moje dziwne życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz