Numer 122

94 9 0
                                    

Bucky: Ty naprawdę nie ogarniasz zagrożenia sytuacji, w której się znaleźliśmy.

Sam: Po pierwsze, to znaleźliśmy się w niej przez ciebie, a po drugie, geniuszu boję się tak samo jak ty...

Bucky: Kto powiedział, że się boję?

Sam: *patrzy na niego swoim wzorkiem, który mówi "Znam Cię i kocham ty zasrany kretynie"*

Bucky: *rumieniąc się* Może trochę... Bardzo.

Sam: Musimy coś wymyślić, zanim umrzemy tu w męczarniach.

Bucky: Racja. *rozrywa łańcuch, którym jest przywiązana jego jedna ręka*

Sam: Nie mogłeś tak od razu?

Bucky: Nie, bo on tu był przez cały czas. *siłuje się z resztą łańcuchów*

Sam: *obserwuje go, przygryzając lekko dolną wargę*

Bucky: *czuje ten wzrok na sobie* No co?

Sam: Nic, tylko seksownie wyglądasz w tych łańcuchach.

Bucky: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Sam: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Balcon talks, czyli kolejne talksy z parą, o której opowiadań mi brakujeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz