24. [Rayan x OC; 18+] "Zrób to jeszcze raz..."

339 6 81
                                    

"Talk dirty to me", cz. II

Ostatniego shota mi nie usunięto. Oby ten też to przeżył.

Nie odpowiadam za wszelkiego rodzaju zgorszenia czy wizje przed oczami, rozdział jest oznaczony jako 18+.

**********

Minęły trzy lata, odkąd nasz syn się urodził. W tym czasie ja i mój mąż wielokrotnie zdążyliśmy się do siebie zbliżyć. Sami nawet nie potrafiliśmy zliczyć, ile razy wylądowaliśmy razem w łóżku, na ścianie czy kanapie. Na początku było ciężko, w końcu Axel, gdy był mały, często płakał. Jednak z czasem potrzebował coraz mniej naszej obecności, by zasnąć, aż ostatecznie spał sam.

Obecnie, siedziałam na łóżku i kończyłam czytać książkę, którą ostatnio kupił mi mój mąż. Jak się okazało, był to mocny erotyk. Nie wiedziałam, czy zrobił to celowo, ale jeśli nie, to zdecydowanie trafił w mój gust.

"- Ach, James, tak mi dobrze. Pieprz mnie mocniej, chcę Cię poczuć tak bardzo głęboko - jęczałam, pragnąc tego faceta coraz bardziej.

- Jęcz dalej, maleńka - wysapał, podczas gdy jego kutas penetrował moją cipkę. - Będę Cię brać tak długo, aż nie będziesz mdleć z rozkoszy. Mam mnóstwo fantazji do spełnienia na Tobie. Mogę Ci przysiąc, że niedługo Twoja cipka będzie wypełniona mną i moją spermą. Oj kurwa, będziesz błagała, żebym przestał, bo będziesz czuła, że niedługo Cię rozsadzi.

- Tak, tego właśnie chcę. Dalej!

Jego kutasa czułam aż na górnej ściance macicy. Pieprzył mnie tak mocno, że kant stołu wbijał mi się w pośladki. Jęczałam głośno jego imię, ciągnąc go mocno za włosy, a drugą dłonią trzymając się mebla. Czułam, że jeśli go puszczę, zsunę się po nim. Choć to wcale nie był głupi pomysł, bo przecież mogłabym wylądować w ramionach Jamesa, a jednocześnie mocniej nabić się na jego ogromnego, grubego fiuta"

Pokręciłam głową, uśmiechając się lekko. Przypomniał mi się jeden raz, kiedy Rayan, podczas gdy nasz synek spał, postanowił wykorzystać sytuację i pieprzyć się na naszej wyspie kuchennej. Było mi tak ogromnie dobrze... Doszłam chyba sześć razy, a jego kutas przyjemnie mnie rozpychał.

Pokręciłam głową, gdy poczułam, jak moje majtki robią się całe mokre. Przygryzłam dolną wargę. Rayan miał wrócić dopiero za parę godzin, a ja czułam, że nie wytrzymam bez niego tyle czasu.

Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce.

Dosłownie.

Wstałam z łóżka i od razu ruszyłam do łazienki. Zamknęłam drzwi, rozebrałam się do naga i od razu weszłam pod prysznic. Oparłam się plecami o kafelki na ścianie, uniosłam nieco głowę i przymknęłam oczy.

- Rayan - szepnęłam cicho, przesuwając sobie bokiem dłoni między piersiami. - Rayan, kochanie...

Położyłam dłoń na piersi i ścisnęłam ją mocno. Z moich ust uciekł cichy lęk, a drugą rękę uniosłam do góry. Gdyby ktoś widział mnie w tamtej chwili, pomyślałby, że chcę go uwieść. Przyłożyłam kciuk do mojego twardego, różowego sutka, a następnie pociągnęłam za niego. Jęknęłam, by następnie wykręcić brodawkę w prawą stronę. Druga dłoń wylądowała mi na wolnej piersi. Ścisnęłam ją mocno.

- Rayan - jęknęłam, rozchylając usta. - Zrób to jeszcze raz... - powtórzyłam gest ręką, by po chwili z moich ust uciekł kolejny głośny dźwięk. - O Boże, tak... Dalej, działaj dalej...

Przełożyłam dłoń z sutka na brzuch, a po chwili niżej, na idealnie wygoloną kobiecość. Już przesuwając po wzgórku łonowym poczułam, że ta sfera stała się wrażliwsza. Zagryzłam dolną wargę i dotknęłam palcem twardej i nabrzmiałej już łechtaczki. Od razu jęknęłam cicho.

- Kurwa, co Ty ze mną robisz... - szepnęłam, wyobrażając sobie, że to palce mojego męża mnie dotykają, a nie moje. - Pospiesz się, chcę Cię mieć już w sobie... Błagam, włóż je, tak kurewsko Cię pragnę...

Przesunęłam palcem środkowym między wargami sromowymi, zagryzając dolną wargę i czując, że moja kobiecość jest już mokra. Kciukiem masowałam łechtaczkę, a palcem wskazującym kręciłam kółeczka wokół wejścia do mojej cipki, którą Rayan tak lubił odwiedzać swoim dużym kutasem. Wsunęłam palec do środka i jęknęłam głośno imię swojego męża, ogromnie podniecona. Badałam dokładnie ścianki pochwy, gryząc ciągle wargi, co przerywałam jękami co parę chwil.

Jedną dłonią masowałam pierś i ciągnęłam za mój twardy, czerwony już od pieszczot sutek, a drugą starałam się dać sobie tyle przyjemności, ile tylko byłam w stanie. Włożyłam w siebie drugi palec i zaczęłam robić nimi oboma nożyczki w swoim wnętrzu. Jęknęłam, gdy poczułam, jak moja skóra naciska na ścianki pochwy i przyjemnie ją przez to rozciąga. Tak cholernie pragnęłam teraz poczuć w sobie jego kutasa. Jego pulsowanie spowodowane szybkim biciem serca. To, jak gruby jest, przez co moja cipka naciska na niego tak przyjemnie.

- Rayan! - jęknęłam.

Trzeci palec wylądował w mojej pochwie, a ja czułam, jak coraz mniej miejsca tam zostaje. Oddychałam szybciej i ciężej. Moje [k.w.] włosy kleiły mi się do karku, ramion i policzków, a [k.o.] oczy napełniły się łzami rozkoszy.

- Wejdź nim głębiej, bierz mnie całą - jęczałam ciągle, jednocześnie poruszając palcami. - Błagam Cię, pieprz mnie! Kurwa mać, pieprz mnie tak, żebym rano zapomniała, jak się chodzi!

W mojej wyobraźni, jego gruby fiut, pulsujący w mojej cipce, penetrował mnie tak, że musiałam złapać się jego barków, żeby się nie przewrócić.

Już miałam dojść i zalać palce sokami, gdy usłyszałam otwierające się drzwi do kabiny. Szybko wyjęłam z siebie palce i uniosłam wzrok. Nade mną stał Rayan, rozebrany do rosołu i gotowy do wzięcia mnie.

- Ile tu już jesteś? - spytałam, łapiąc się go.

- Wystarczająco, by wiedzieć, jak bardzo mnie pragniesz - szepnął i przygryzł płatek mojego ucha, by następnie gwałtownie wbić mi palce w pośladki, unieść mnie za nie i wejść we mnie jednym, płynnym, ostrym ruchem.

Jęknęłam głośno, gdy tylko jego kutas mnie mocno rozciągnął. Wbiłam paznokcie w jego plecy, a on jedynie wszedł mocniej i głębiej.

- Pięknie, kochanie - mruknął mi do ucha. - Jęcz dalej. Chcę, żebyś pragnęła mnie tak, jak ja pragnę Ciebie. Będziesz ledwo chodzić, maleńka, gdy w końcu z Ciebie wyjdę. Dalej, jęcz głośno - wszedł we mnie głębiej i zaczął poruszać się tak, że uderzał prosto w mój punkt G. O kurwa, tak! Tak dobrze mi było!

Nie minęła długa chwila, aż jęknęłam jego imię na całe gardło, a moje soki pokryły jego grubego kutasa. Wbiłam mu paznokciem w plecy, by po chwili poczuć, jak Rayan zalał mnie swoim lepkim, słonym, ciepłym nasieniem.

- O tak, fuck... - sapnął, po czym spojrzał mi w oczy. - Właśnie tego teraz potrzebowałem. Dojść w ciasnej cipce mojej żony.

- Niegrzeczny jesteś - mruknęłam, łapiąc go za podbródek i patrząc mu w oczy. - Podniecasz mnie taki.

- A Ty podniecasz mnie, moja kurewsko seksowna księżniczko - przycisnął mnie do ściany, by po chwili znów zacząć się we mnie poruszać i doprowadzić mnie do szczytu jeszcze cztery razy.

**********

Hejka kochani!

StarlightMoon45 i jak? Podoba Ci się, słońce? ^^

Mam nadzieję, że wyszło lepiej niż mi się wydaje. Nie jestem pewna, czy jestem w stu procentach zadowolona. Oby wyszło lepiej niż myślę.

Pozdrawiam, wera9737.

Enjoy! =^.^=

PS: W mediach: Katy Perry - "Teenage Dream"

("You make me feel like I'm living a teenage dream, the way you turn me on. I can't sleep. Let't run away and don't ever look back, don't ever look back")

One-shoty na zamówienie | Słodki Flirt i Sally Face ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz