Stanęła naprzeciwko uniwersyteckiego budynku i westchnęła ciężko. Nerwowo zaciskała palce na pasku swojej torby służącej jej na co dzień za plecak. Tego dnia miał odbyć się jeden z najważniejszych egzaminów, które to miały za zadanie zadecydować, czy może kontynuować naukę na uczelni.
Czy się stresowała? Ogromnie. Kolokwia to co innego niż prawdziwe egzaminy, których panicznie się bała.
Usłyszała dźwięk telefonu. Sięgnęła do kieszeni skórkowych spodni i wyjęła urządzenie, po czym uśmiechnęła się delikatnie.
Wiadomość od Kastiela.
W liceum porządnie się pokłócili, gdy miała wyjeżdżać na studia. Veilmont miał jej za złe, że nie miała zamiaru poczekać na niego, aż odbębni egzaminy poprawkowe, a wyjechać praktycznie od razu po wynikach. Pokłócili się wtedy i zerwali...
Ale gdy spotkali się miesiąc później ponownie, pogodzili się. Co prawda ich relacja nie wróciła do poziomu związku, ale byli przyjaciółmi. Wciąż jednak ich uczucia nie wygasły. On kochał ją, ona kochała jego.
Od: Kassi ❤️
Cześć, mała. Powodzenia dzisiaj. Skop tyłki tych wykładowców, którzy nie dają Wam nadziei!
Zaśmiała się mimowolnie. Kastiel nie zmienił się od czasów liceum, mimo że minęło już ładnych pięć lat. Zmienił się za to jego wygląd...
Do: Kassi ❤️
Jesteś niemożliwy. Ale dziękuję! Spotykamy się potem u Ciebie?
Od: Kassi ❤️
Pytasz dzika, czy sra w lesie. Nie boisz się, że ktoś Cię zgwałci?
Do: Kassi ❤️
Nie, bo mam swojego rycerza w lśniącej czarnej zbroi. Trzymaj kciuki!
Wyciszyła telefon i ruszyła w stronę wejścia na uniwersytet. Tam od razu zaczepiła ją Rozalia.
- Nareszcie jesteś! - krzyknęła, łapiąc ramiona przyjaciółki. - Matko, wypiłam chyba litr melisy i nic mi to nie dało! Dalej się stresuję!
- Wow, spokojnie - zaśmiała się. - Thia nie wyściskała Cię na szczęście?
- Wyściskała - westchnęła, myśląc o swojej rocznej, uroczej córeczce i tym, jak usłyszała od niej "Enia, mama!". "Powodzenia, mama!". - Ale i tak się boję. Co, jak wszystkiego zapomnę? Ja nie chcę poprawki!
- Kto Ci każe jej chcieć? Zdasz za pierwszym razem, nawet jeśli na tróję. Damy radę - rozłożyła szeroko ramiona, na co przyjaciółka od razu się do niej przytuliła. - Będzie dobrze, Roza. Obiecuję.
W międzyczasie musiała jeszcze wysłuchać jęczenia Yeleen, jak to nic nie umie, opowieści Chani o kolejnym urbexie oraz szybkiej powtórki materiału z Priyą.
Gdy tylko weszła na salę i otrzymała swój arkusz, oblały ją zimne poty. Gdzie jest cała wiedza, którą jeszcze wczoraj wieczorem powtarzała i ją pamiętała?!
Wyparowała. No tak.
Westchnęła ciężko.
Kastiel w Ciebie wierzy, pomyślała. Wzięła długopis do ręki i ponownie przeczytała polecenie pierwszego zadania. Uśmiechnęła się delikatnie, by już po chwili zacząć pisać kolejne słowa na arkuszu.
Opuściła salę po około godzinie. Od razu napisała wiadomość do Kastiela.
Do: Kassi ❤️
CZYTASZ
One-shoty na zamówienie | Słodki Flirt i Sally Face ✅
Historia CortaTytuł chyba mówi sam za siebie ^^' ✅ - otwarte ❌ - zamknięte UWAGA: Piszę one-shoty tylko z Sally Face i Słodkiego Flirtu ♥️