UWAGA!
W treści jednorazówki pojawi się temat mafii, narkotyków, broni oraz zabójstw. Jeśli masz kłopoty z prawem lub znasz kogoś, kto takie ma, natychmiast zwróć się do odpowiednich służb.
Pamiętajcie - z każdej sytuacji jest jakieś rozwiązanie.
Miłej lektury!
"Tej nocy będziesz tylko moja", cz. II
**********
Obiecała sobie, że gdy po raz kolejny dostanie okres, już nigdy nie będzie narzekać. Ten rodzaj bólu, jaki czuła, był zbyt rozrywający, by porównać go jakkolwiek z bólem menstruacyjnym. Zaciskała palce na pościeli szpitalnego łóżka, a jej partner patrzył na nią i zastanawiał się, jak mógłby jej pomóc.
- Angie? - powiedział cicho Nataniel i pogładził dłoń swojej ukochanej. - Chciałbym Ci jakoś pomóc. Mogę cokolwiek zrobić?
- Możesz - spojrzała na niego i spiorunowała go wzrokiem. - Bądź cicho i nie śmiej się odezwać.
Blondyn, zgodnie z jej słowami, zamilkł. Zdawał sobie sprawę, że gdy ich synek się urodzi, oboje zapomną o tym wszystkim, co dziewczyna zdążyła mu powiedzieć jeszcze w samochodzie.
***
- Kurwa, a mówią, że przy pierwszym seksie nie zaciążysz! - wypłakała, czując coraz większy ból i zaciskając palce na dłoni partnera. - Przysięgam na Boga, że nigdy więcej nie zachce mi się kolejnego dziecka - spojrzała na swojego partnera. - Kurwa mać, przyspiesz albo będziesz przyjmować poród w samochodzie, do kurwy nędzy!
- Nie mogę! - Nataniel również podniósł trochę głos. - Już i tak jadę ponad normę! Można pięćdziesiąt, jadę siedemdziesiąt!
- W takim razie mały urodzi się obok Ciebie! - warknęła. - Przysięgam, że albo przyspieszysz, albo zobaczysz, jak wypycha główkę!
***
Czy przyspieszył wtedy? Oczywiście. A czy złapała ich policja? Jak najbardziej. Ale gdy zobaczyli, że obok niego jest zapłakana, rodząca kobieta, zgodzili się na eskortowanie ich do szpitala.
Po chwili do sali weszła położna z szerokim uśmiechem na ustach.
- Jak się czuje nasza przyszła mama? - zapytała, a Angela jęknęła głośno, odchylając głowę do tyłu.
- Kurwa, jakby mnie przejechał pociąg! - wrzasnęła wręcz. - Przecież ja nie urodzę sama!
- Spokojnie - położna pogodziła kolano dziewczyny. - Muszę Ci zajrzeć między nogi, dobrze? Nie ruszaj się.
Dziewczyna, spocona na czole, z całych sił powstrzymywała wszelkie ruchy, żeby kobieta mogła sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Gdy ta uniosła głowę i spojrzała na nią, zobaczyła na jej twarzy jeszcze szerszy uśmiech.
- Wspaniale! - powiedziała od razu. - Mamy już dziesięć centymetrów. Pójdę po lekarkę i zaraz będziemy rodzić.
- Ja pierdolę, pospieszcie się albo to dziecko się urodzi, nim zdążycie tu przyjść! - po policzku dziewczyny popłynęła łza, którą Nataniel po chwili przetarł.
Uśmiechnął się do niej ciepło i pogładzić jej policzek. Ucałował jej czoło z czułością i złapał partnerkę za rękę.
Zgodnie z ostrzeżeniem szatynki, już po chwili w pomieszczeniu pojawiła się jej lekarka, wcześniejsza położna oraz jeszcze jedna, tak w razie czego. Dziewczyna oparła stopy o przystosowane do tego plastikowe podpórki i przełknęła ciężko ślinę. Zacisnęła mocno palce na dłoni ukochanego i patrzyła na każdą kobietę z osobna, a na końcu na swojego chłopaka.
CZYTASZ
One-shoty na zamówienie | Słodki Flirt i Sally Face ✅
Short StoryTytuł chyba mówi sam za siebie ^^' ✅ - otwarte ❌ - zamknięte UWAGA: Piszę one-shoty tylko z Sally Face i Słodkiego Flirtu ♥️