~The Black Brothers~

1.8K 106 106
                                    

~Regulus Black~

Podniosłem wzrok znad książki kiedy usłyszałem jak ktoś wchodzi, bez pukania, do mojego przedziału. Serce zatrzymało mi sie na chwile kiedy zobaczyłem swojego brata i jego przyjaciela- Jamesa Pottera.
Przeskanowałem wzrokiem nowo przybyłych.
Mój brat- Syriusz Black- miał średniej długości ciemne włosy, które w tym momencie były związane w luźnego koczka na czubku głowy. Jego szare oczy, identyczne jak moje, wpatrywały sie teraz we mnie. Na lekko bladej twarzy odznaczały się ledwo widoczne ciemne wory pod oczami. Stał w pozornie luźnej pozie. Ręce schował do kieszenie i stał krok przez Potterem.
Sam James Potter, obiektywnie mówiąc był przystojny. Miał lekko ciemną karnacje, włosy i oczy miał podobnego koloru- czarnego. Stał dumnie wyprostowany. Był takiego samego wzrostu co mój brat, co czyniło go niższym ode mnie.

Patrzyłem na dwójkę huncwotów z wyczekaniem i niemym zapytaniem. 

-Hej Regg- zaczął Syriusza bawiąc sie rękawem swojej bluzy- chciałem tylko zapytać czy wszystko okej.

-Okej- odpowiedziałem patrząc na niego podejrzliwie. W prawej dłoni trzymałem różdżkę, mimo, że to mój brat, to wciąż można sie po nim spodziewać wszystkiego- jest okej.

-Um... To okej- po tym jak to powiedział nastała niezręczna cisza, której żadni z nas nie zamierzał przerywać. 
Jednak jak to na gryfonów przystało. Odezwał sie James:

-Łapa chciał cię o coś zapytać- szturchnął przyjaciela w plecy- ale stchórzył najwidoczniej.

-Nie stchórzyłem, Ty jeleniu!- odpowiedział odrazu, przenosząc wzrok zemnie na Pottera, jednak zaraz wrócił nim do mnie - Eh... Widziałem jak rano matka częstowała cię jej ulubiona klątwą. Jestem ciekaw co idealny syn Walburgi przeskrobał.- powiedział z irytacją ostatnie zdanie.

-Oh- uśmiechnąłem się sarkastycznie- Nagle wielki Syriusz Black, jest ciekaw za co jego młodszy braciszek oberwał- prychnąłem ze złością.

-Daj spokój- odpowiedział ze złością Syriusz- Musisz jak zwykle robić jakiś problem!?

-Ja robię problem!?- Wstałem z siedzenia i podszedłem do brata. Byłem od niego wyższy o jakieś pół głowy co dodało mi odwagi.- To przez ciebie tyle razy obrywałem klątwami! Jakkolwiek cię chroniłem przed rodzicami byś nie oberwał niczym paskudnym! Kurwa Syriusz stałem się ich idealnym dzieckiem by chociaż jedno z nas mogło być szczęśliwe! A ty tak po prostu mówisz, że robię problem! Pierdol się, Black.

Różdżką w mojej ręce zaczęła mnie wręcz parzyć. Wiedziałem, że jakbym użyl jakiegoś lekkiego zaklęcia to bym nie poniósł konsekwencji. Po pierwsze nikt by nie uwierzył, że zrobiłem to celowo. Po drugie jeżeli coś sie dzieje i zaangażowani są w to Huncwoci to wina przeważnie idzie na nich.

-Bo ci jeszcze uwierzę!- wysyczał Syriusz- Gówno mnie to wszystko obchodzi. Chciałem być miły i zapytać, ale nie to nie. Pewnie to było coś tak żałosnego, że aż boisz sie o tym powiedzieć.

-Bo to jest żałosne. -powiedziałem cicho.

Żałosne jest to, że nie jestem w stanie sprzeciwić sie rodzicom bo boje się jakieś tandetnego cruccio. Jeszcze bardziej żałosne jest to, że moje życie zjebie sie tylko dlatego, że urodziłem się w takiej rodzinie, a nie innej. Jednak najbardziej żałosne jest to, że nie umiem sie gniewać na Syriusza, to co mówi mnie krzywdzi, jednak on o niczym nie wie. Nie mógłby wiedzieć, bo nic mu nie mówię. Nie ma się więc co dziwić, że ma takie, a nie inne zdanie o mnie. 
 To nie coś jest żałosne, a ja- Regulus Black, młodszy syn państwa Black, przyszły śmierciożerca, który zginie, bo musi. Chyba bycie nieudacznikiem jest mi pisane. 

-Wynoście się stąd, oboje- powiedziałem ze swoim wyćwiczonym aroganckim spokojem.

- z miła chęcią- Syriusz odwrócił sie i wyszedł na korytarz.

-A ty na co czekasz?- zapytałem patrząc na starszego gryfona.

-Wiesz, jak będziesz potrzebował pogadać, to daj znać- odpowiedział i sie uśmiechnął.- poza tym ładniej dzisiaj wyglądasz.

Pościł mi oczko, a ja zacząłem zastanawiać, co sie właśnie wydarzyło i jak ze skrajności przeszedłem w kolejną i czemu dzięki Potterowi?
/***\

[Słów 620]

light in the dark [Jegulus]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz