~Regulus Black~
-Prefekci odprowadźcie pierwszaków do ich pokoi wspólnych- Powiedział Dumbledor kończąc swój długi monolog.
Podniosłem się z ławki i wykrzyczałem, żeby wszystkie pierwszaki do mnie podeszły. Na szczęście to zrobiły.
Jest już wystarczająco późno i marzę już jedynie o cieplej kąpieli i spaniu.-Ty jesteś Regulus Black?- odezwał sie dziewczęcy glos za mną.
Odwróciłem się i mój wzrok spotkał sie z pewnymi błękitnymi tęczówkami.
-Tak, a ty to pewnie Ivey Malfoy?- zapytałem.
-Tak- uśmiechnęła sie przyjaźnie- idziemy zaprowadzić tych trolli?- kiwnąłem głowa na tak i uśmiechnąłem się rozbawiony.- Pierwszaki za mną!
Malfoy ruszyła, a ja tuz za nią.
Ivey jest podobnego wzrostu do mnie, możliwe że jest tylko trochę niższa jest. Ma krótkie blond włosy, które były obecnie spięte w luźnego koczka. Jej cera jest wręcz nienaturalnie blada, a cienie pod oczami odznaczają się niczym chmura na pustym niebie. Była też bardzo szczupła, nie ujmując jej- wyglądała na wychudzoną.
No i wydaje się być przyjazna- może nie do dzieci.Po krótkim marszu doszliśmy do pokoju wspólnego Slytherinu. W tym miesiącu hasło to była Żywa Śmierć. Z roku na rok co raz dziwniejsze te hasła wymyślają. Weszliśmy całą grupą do środka. Ivey stanęła na środku pokoju i zaczęła omawiać zasady.
-Po lewo są dormitoria dziewcząt, a po prawo chłopaków, wasze kufry są już w środku- powiedziała na koniec i machnęła ręką w bliżej nie znanym kierunku- Rozejść się do spania i nie spóźnić sie na jutrzejsze śniadanie bo załatwię wam szlaban u McGonegall. Uwierzcie mi, nie chcecie tego. Dobranoc wszystkim!- Dzieciaki zaczęły sie rozchodzić, a sama dziewczyna odwróciła sie do mnie- dostałeś już rozpiskę patroli?
-Slughorm ma mi ją jutro dopiero dać- odpowiedziałem powstrzymując ziewnięcie- a ty?
-Dostałam ją w pociągu- spojrzała na zegar wiszący nad kominkiem- późno już, dobranoc Black!
-Dobranoc Malfoy- odpowiedziałem i poszedłem do swojego dormitorium.
Evan już w nim był i rozpakowywał swoje ubrania. Kiedy wszedłem spojrzał się w moja stronę i uśmiechnął lekko. Odwzajemniłem ten gest. Podszedłem do swojego lóżka i wyciągnąłem kufer spod niego. Natomiast z kufra wziąłem spodnie i koszule do spania i kosmetyki.
-Idę sie myć- poinformowałem mojego współlokatora. Ten mruknął coś ale nie dosłyszałem co.
Wszedłem do łazienki, zamknąłem drzwi, upewniając się parę razy czy na pewno je zamknąłem i stanąłem przed lustrem. Ściągnąłem ubrania i jak zwykle zacząłem sie przeglądać.
Wcześniej idealnie ułożone włosy były teraz lekko roztrzepane. Skora stała sie jeszcze bladsza- o ile to w ogóle możliwe. Cienie pod oczami pogłębiły się. Reszta mojego ciała również nie wyglądała najlepiej. Wiele świeżych i starszych ran pokrywało moje ramiona, uda i brzuch. Blizn nie mam za wiele, bo dzięki eliksirom je usuwam ale mam jedną o której nie wie nikt. Jedyna której nie jestem w stanie sie pozbyć. Jest to długa i gruba blizna ciągnąca się od kolana do pępka. Dzieło jednej z wielu lekcje nauki czarnej magii z moją matką.
Westchnąłem i wszedłem pod prysznic.
Ciepłą wodą, parzyła moja skórę odrywając mnie do wszelkich myśli.
Stałbym pod wodą zdecydowanie dłużej gdyby nie to, że przysypiam. Umyłem więc szybko włosy i ciało i wypełzłem spod prysznica. Wytarłem sie ręcznikiem i ubrałem spodenki, a koszulkę zostawiłem na razie na półce. Zacząłem układać włosy i myć zęby. Po chwili obie te czynności zostały zakończone. Ubrałem koszulkę i wróciłem do pokoju. Wyminąłem Evana lezącego z jakiegoś powodu na środku podłogi i jebłem sie na lóżko, rzucając ciuchy w bliżej nie określonym miejscu.
Chociaż byłem zmęczony, sen nie nadszedł. Leżałem odwrócony plecami do Evana, słyszałem jak chodzi w kółko po pokoju, mówiąc do siebie, co zawsze robi kiedy nie jest zmęczony. Twierdzi, że pomaga mu to pozbyć się nadmiernej energii. Po dłuższym czasie, poszedł najpewniej do łazienki, sądząc po odgłosach lecącej wody. Nie usłyszałem kiedy wrócił bo zasnąłem. Jednak co chwila się przebudzałem, na chwilę lub na dłuższy czas. Jednak udało mi się zasnąć na dłużej.Obudziłem się po zaledwie paru krótkich godzinach snu. Przetarłem oczy i rozciągnąłem sie na łóżku. Wstałem do pozycji siedzącej i spojrzałem na zegar wiszący nad drzwiami. Wskazywał godzinę szóstą rano. Wychodzi z tego, że powinienem spać siedem godzin, jednak sądząc po czasie, po jakim pierwszy raz zasnąłem oraz po ilość pobudek w nocy, można by uznać, że spałem maksymalnie trzy godziny.
Przeciągnąłem sie co wywołało ból każdego mięśnia jakiego mam w ciele. Jebane skutki cruccio. Wstałem z łózka i podszedłem do kufra. Wyjąłem z niego czarną koszule i spodnie tego samego koloru. Poszedłem do łazienki i sie ubrałem. Ułożyłem włosy- chociaż bardzo nie współpracowały oraz umyłem twarz i zęby.
Na umywalce zobaczyłem mały flakonik z jakimś przezroczystym napojem, a obok karteczka z napisem:Złagodzi ból mięśni.
Wieczorem zrobię eliksir by pozbyć sie wszytkich skutkow.
E.ROtworzyłem flakonik i jednym ruchem wypiłam cały eliksir. Ból nie znikł całkowicie ale stał sie znośny.
Wróciłem do pokoju i po raz kolejny otoczyłem kufer. Wyjąłem z niego książki i paczkę papierosów. Podręczniki rzuciłem na szafkę obok lóżka. Wyjąłem jeszcze torbę z kufra. Znajdowały sie w niej pergaminy, atrament i pióro do pisania. Wrzuciłem do niej papierosy i zarzuciłem ją na ramie.
Spojrzałem na zegar, wskazywał siódma rana, śniadanie odbędzie sie dopiero o dziewiątej. Dzięki temu mam pewność, że na korytarzach nikogo nie znajdę i nikt mnie nie znajdzie. Wyszedłem z dormitorium, a potem z pustego pokoju wspólnego i udałem sie w najlepsze miejsce do palenia i rozmyślań- wieży astronomiczne.
/***\[Słów 868]
Dzień doberek wszytskim, chcialabym życzyć wszytskim wesołych świąt! Jak zauważylam świata kończa sie w srodę czy tam wtorek czyli w czwartek i piątek normalnie pojawia sie rodziały, jednak w tym tygodniu tylko czwartkowy rozdział ujży światło dzienne
Ps. Własnie powstał rozdział "playlist" polecam zajrzec bo pojawi sie tam tytuł nowego rozdziału, taka nała zapowieć zawsze tam będzie :*
CZYTASZ
light in the dark [Jegulus]
FanfictionJames Potter 16letni uczeń Hogwartu. Odważny grfyon i zwolennik jasnej strony. Regulus Black jest jego nie całkowitym przeciwieństwem. Regulus dowiaduje się, że po ukończeniu swojego piątego roku będzie musiał, wedle rozkazu swoich rodziców, dołąc...