~Another Party~

1K 56 153
                                    

~~~~~
TW
SCENY INTYMNE
~~~~~

~Regulus Black~

Nastał wieczór i impreza Gryffindoru sie rozpoczęła. Było mniej ludzi niż na pierwszej ale wciąż było tłoczno. Stałem pod ścianą wraz z Evanem i Bartym. Całą trójką piliśmy powoli ognistą whiskey z butelki.
Rosier ubrał zwykły czarny crop top i do tego czarne przylegające spodnie. Pomalował sie lekko i związał włosy. Barty natomiast ubrał zielona koszulkę, a na nią sweter w biało czarne paski i szerokie czarne spodnie.
Ja ubrałem luźną niebieską koszule w obrazy Van Gogha która była włożona w niebieskie dżinsy. Koszula była rozpięta dzięki czemu było pod nią widać krótki biały top. W uszach dudniła mi jakaś rockowa piosenka. Huncwoci bawili sie na środku pokoju będąc w centrum zainteresowania. Piosenka minęła i zamieniła się w jakąś popową, której nigdy wcześniej nie słyszałem. James pojawił sie przed mną. Był cały zdyszany ale szczęśliwy. Impreza dopiero sie rozpoczęła wiec był trzeźwy. Pocałował mnie w usta i złapał za rękę.

-Patrz teraz uważnie na to co będzie się działo- powiedział mi do ucha mój chłopak.

Muzyka przystała grać. Na środek pokoju wszedł mój brat z butelką ognistą w ręce. Wskoczył na stół znajdujący sie obok i gestem ręki uciszył wszystkich.

-Witajcie Hogwart!- wykrzyczał i podniósł butelkę z alkoholem w górę- Dawno nie imprezowaliśmy razem! Tak więc niech dzisiejsza noc będzie zapamiętana na wieki! Wypijmy wszyscy za imprezę- napił sie z butelki przy akompaniamencie krzyków tłumu.- ROZJEBMY HOGWART KOCHANI!- Wykrzyczał i zeskoczył z stołu, a muzyka rozbrzmiała w całym pokoju.

Syriusz eleganckim krokiem podszedł do nas. Evan z Bartym poszli do Marlen i Doc, które były na drugim końcu pokoju. James objął mnie w pasie i przysunął do siebie tak, że stykaliśmy sie biodrami.

-Widzieliście może mojego Lunatyka?- spytał sie Syriusz.

-Ostatnio pił z Lily ale ta sie ulotniła i nie wiem gdzie może być teraz- odpowiedział Rogacz.

-Dzięki- kiwnął głową- jak sie bawisz, Reggie?

-Bardzo dobrze- odpowiedziałem- czekam aż sie trochę bardziej upije by sie rozluźnić.

-Nie powinieneś pic- zauważył mój brat.

-a ty powinieneś pilnować swojego chłopaka bo właśnie wchodzi na parkiet- wskazałem ręką w kierunku Remusa. Był cały czerwony na twarzy, a w ręce trzymał szluga.

-Good point- powiedział Syriusz i pognał do swojego chłopaka. Pocałował go i objął go w pasie. Zaczęli razem tańczyć.

Uśmiechnąłem się na to i oparłem głowę na ramieniu Jamesa. Nagle koło nas pojawił sie Evan z butelka mugoskiego trunku w ręce i szlugiem w drugiej. Spojrzał sie na mnie, a potem na mojego chłopaka i pokręcił głową ze zrezygnowaniem.

-Ale zamulacie- stwierdził- Black idziesz ze mną, a ty Potter idź do diabła!

Chwycił mnie pod ręką i pociągnął w kierunku parkietu. Uśmiechnąłem sie przepraszająco do gryfona ale ten jedynie pokręcił głowa rozbawiony i pomachał mi na dowiedzenia. Odwróciłem od niego wzrok i dopiłem swój alkohol. Postawiłem pusta już butelkę na jakimś stoliku i zrównałem sie krokiem z Evanem. Doszliśmy do parkietu. Zaczęła lecieć jakaś piosenka Queenu ale nie mam żadnego pojęcia jaką. To i tak nie było istotne.
Zaczęliśmy tańczyć. Chaotycznie bez żadnego składu i łady, ruszaliśmy sie tak jakbyśmy byli tylko my i nikt więcej. Tylko ja i on i muzyka. Kiedy piosenka sie skończyła zeszliśmy z parkietu. Cały czas sie śmieliśmy. Chwyciłem nie otwarta butelkę z alkoholem i otworzyłem ją. Upiłem duży łyk. Podszedł do nas Barty.

light in the dark [Jegulus]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz