W klubie było mnóstwo ludzi.
Co oznaczało również dwa razy więcej roboty.
Weszłam do pomieszczenia, który był przeznaczony dla personelu i sięgnęłam do wieszaka, z którego wzięłam najmniej odkrywającą sukienkę.
Składała się ona z wiązanego na talii czarnego topu i tego samego koloru spódniczkę.
-Camilla musisz już się zmienić. Carolina musi trochę wcześniej wyjść.- Poinformował James.
-Już idę.- Uśmiechnęłam się do niego.
James to wysoki rudowłosy mężczyzna.
Wiele mu zawdzięczam.
Cicho westchnęłam i ruszyłam w stronę baru przy którym stało dość dużo ludzi i zajęłam się nalewaniem piw.
Zawsze był duży ruch, ale dziś było wyjątkowo tłoczno.
Dochodzą słuchy, że ktoś sławny nas odwiedził.
-Cam zaniesiesz?- Zapytała Sandy, trzymając tace w dłoniach.
-Pewnie, daj.- Powiedziałam przyjmując tacę.
-Dzięki.
Przecisnęłam się i podeszłam pod stolik gdzie siedziało siedmiu mężczyzn.
-Dobry wieczór ładnej pani.- Uśmiechnął się jeden z nich.
-Dobry wieczór.- Powiedziałam podając im trunki z tacy.
-Można się dowiedzieć jak ma pani na imię?- Zapytał jeden z nich.
Miał gęste, blond włosy i brązowe oczy.
-Tajemnica.- Uśmiechnęłam się i odeszłam pod ich czujnym wzrokiem.
Starałam się nie wzracać uwagi na tego typu teksty.
-James?
-Tak?
-Mógłbyś mnie na chwilę zastąpić. Pięć minut.- Poprosiłam, na co chłopak przytaknął.
Poszłam na zaplecze i usiadłam na metalowym krześle, opierając głowę o białe płytki.
Podeszłam do swojej torby i wyciągnęłam z niej dwie tabletki, które popiłam wodą.
Musiałam za szybko się ruszyć bo poczułam przyszywajacy ból żeber i brzucha.
Wzięłam głęboki wdech i wyszłam ponownie za bar przy którym siedział brązowo włosy.
Ten sam co siedział przy stoliku z resztą mężczyzn.
Był on umięśniony i wysoki.
Jego dłoń pokrywały czarne tatuaże i żyły.
Przęknęłam głośno ślinę i podeszłam do niego.
-Podać coś panu?- Zapytałam unosząc lekko końciki ust w górę chowając grymas na twarzy.
-Whisky.- Powiedział beznamiętnie.
Sięgnęłam po butelkę i wlałam bursztynowy trunek do szklanej szklanki.
-Dziękuje.- Powiedział przyjmując szklankę dotykając dotykając przy tym moją dłoń, po której przeszły dreszcze.
Jak na zawołanie wzdrgnęłam się i cofnęłam dłoń.
Odchrząknęłam i przetarłam blat ścierką pod jego czujnym wzrokiem.
Chłopak dziwnie mi się przyglądał.
CZYTASZ
When the night comes
RomanceCamilla Brown i Nathaniel De Luca to dwa różne światy. Jedno spotkanie i całe życie szatynki zostało wywrócone do góry nogami. Wysoki brunet, który od razu zauroczył się w brunetce nie mógł przestać o niej myśleć. Wtedy jeszcze nie wiedział przez ja...