Nathaniel pov:Szybkim krokiem ruszyłem w stronę drzwi wejściowych.
Telefon Evana jeszcze bardziej dał mi do myślenia i stwierdziłem, że zatrudnię moją znajomą, aby pomogła Camilli.
Chciałem się upewnić, że wszystko z nią w porządku i zapewnić pomoc psychologiczną.
Wiem, że jest silną kobietą, lecz czasami nawet najtwardszy skurwiel nie radzi sobie z problemami, które kumulują się w jego głowie.
Kiedy wszedłem do salonu, zobaczyłem Evana, który przeglądał coś na telefonie.
- Cześć młody. — Poczochrałem go po włosach.
- Cześć. — Uśmiechnął się przyjaźnie.
- Camilla, nadal śpi? — Zapytałem go.
- Tak. — Spuścił wzrok. — Martwię się o nią Nathaniel.
- Słuchaj Evan. — Ukucnąłem przy nim, biorąc jego dłonie w swoje. — Wiem, że dla ciebie jest to cholernie trudne, patrząc na to, że to twoja siostra. Wiem jak bardzo jesteś z nią zżyty i cię to boli, ale poradzimy sobie, tak? Pomożemy jej. — Pogładziłem go po ramieniu.
- Obiecujesz? — Zapytał mnie ze łzami w oczach.
- Obiecuję. — Uśmiechnąłem się do niego. — A teraz zmykaj myć ręce, zamówiłem jedzenie. Zaraz powinno być.
- Dobrze. — Powiedział, zeskakując z kanapy.
Ja natomiast udałem się do pokoju szatynki.
Leżała pogrążona w śnie.
Jej skóra była bladawa, a usta lekko bordowawe.
Chciałem jej pomóc.
Musiałem jej pomóc i to obiecałem jej bratu.
***
Camilla pov:
Obudziła mnie czyjaś dłoń, która dotykała moje włosy.
Natychmiast otworzyłam oczy i z przyśpieszonym oddechem spojrzałam na mężczyznę, który siedział na łóżku, obok mnie.
- Witaj Camillo. — Przywitał się ze mną, a ja jedynie się od niego odsunęłam na bezpieczną odległość.
Chłopak nie komentując tego, wciąż nie odrywał ode mnie swoich ciemnych tęczówek.
- Jak się czujesz? — Zapytał mnie.
- W porządku. — Odpowiedziałam krótko.
- Zamówiłem obiad. — Powiedział, patrząc na zegarek. — Zaraz powinien być.
- Nie jestem głodna. — Mruknęłam, bardziej zakrywając się jasną pościelą.
- Jadłaś coś dzisiaj? — Spytał, zwracając uwagę na nietknięte danie, które przyniósł mi rano.
Nie odpowiedziałam.
Jedynie zagryzłam wargę.
Kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi odetchnęłam z ulgą.
- Zaraz wrócę. — Powiedział, zostawiając mnie samą.
Stwierdziałam, że nic nie ugram, i że mężczyzna był bardzo uparty, więcej wstałam z łóżka, aby choć trochę doprowadzić się do przyzwoitego stanu.
Wiedziałam, że wyglądam koszmarnie, a nie chciałam aby Evan oglądał mnie w takim stanie.
Rozczesałam swoje gęste, brązowe włosy i przemyłam wodą twarz.
CZYTASZ
When the night comes
RomanceCamilla Brown i Nathaniel De Luca to dwa różne światy. Jedno spotkanie i całe życie szatynki zostało wywrócone do góry nogami. Wysoki brunet, który od razu zauroczył się w brunetce nie mógł przestać o niej myśleć. Wtedy jeszcze nie wiedział przez ja...