- Cześć, załatw proszę zwolnienie w szpitalu dla Emily Wood. Jutro ma już jej tam nie być, na dodatek załatw wszystko tak jak trzeba, aby nie wróciła na to stanowisko. — Powiedziałem beznamiętnie, do mojego pracownika. — Chyba wiesz co robić.- Oczywiście. — Odparł, a ja się rozłączyłem.
Z cichym westchnięciem ruszyłem do sypialni, w której czekała na mnie moja narzeczona.
Spojrzałem na jej odprężoną twarz, całując jej lekko rozchylone usta.
Położyłem się obok niej, przyciągając do swego torsu.
***
Camilla pov:
Obudziłam się w ramionach Nathaniela.
Do Livi wstałam w nocy tylko dwa razy, więc w miarę się wyspałam.
- Cześć, perełko. — Wyszeptał, tuż obok mojego ucha. — Jak się spało?
- Całkiem w porządku, dziękuję. — Odparłam, uśmiechając się do niego.
***
Wzięłam szybki prysznic, korzystając z obecności Nathaniela w domu, który na ten czas zajął się Livią.
Ubrałam na siebie czystą bieliznę, a następnie szlafrok.
- Skarbie, Liv jest chyba głodna. Nakarmisz ją? — Zapytał Nath, wchodząc do pokoju.
- Jasne. — Powiedziałam, przyjmując młodą z jego rąk.
Usiadłam na fotelu, a chłopak położył się na łóżku.
Czułam się trochę skołowana jego obecnością, lecz postanowiłam zignorować to uczucie.
Nakarmiłam córeczkę, a następnie odniosłam do wózka.
Na całe szczęście niemowlak tylko śpi, je oraz załatwia swoje potrzeby fizjologiczne, także miałam chwilę na odetchnięcie.
A przynajmniej tak właśnie myślałam.
- No chodź tu do mnie. — wyciągnął ramiona, w które się wtuliłam.
- A co cię tak na miłości bierze? — Zaśmiałam się.
- Jesteś taka piękna. — Wymruczał, pomiędzy pocałunkami. — Nie mogę się powstrzymać. — Powiedział, ściągając ze mnie szlafrok.
- Nath... — Wyjęczałam, kiedy musnął moją pierś, a on mruknął.
- Evan wróci dopiero wieczorem, mamy dla siebie wolny czas. — Odparł.
Przymknęłam oczy, kiedy zrzucił satynowy materiał na podłogę, zostawiając mnie w samej bieliźnie.
Mężczyzna zlustrował mnie wzrokiem powodując, że ma moich polikach wkradła się soczysta czerwień.
Przyciągnęłam go do siebie, rozpinając jego koszule.
Przejechałam dłońmi po jego klatce piersiowej, delektując się każdym jego mięśniem.
Kiedy poczułam jego długie palce, które wodzą obok moich majtek, poruszyłam się nerwowo.
Ciemnowłosy widząc mój stres, uśmiechnął się łagodnie wracając do moich ust.
- Nathaniel. — Jęknęłam, kiedy włożył we mnie dwa palce, rozciągając mnie przy tym.
- Nie jest ci dobrze? — Zapytał, odsuwając się ode mnie.
Nie odpowiedziałam, a jedynie przewróciłam nas tak, że teraz to ja wisiałam nad nim.
CZYTASZ
When the night comes
RomanceCamilla Brown i Nathaniel De Luca to dwa różne światy. Jedno spotkanie i całe życie szatynki zostało wywrócone do góry nogami. Wysoki brunet, który od razu zauroczył się w brunetce nie mógł przestać o niej myśleć. Wtedy jeszcze nie wiedział przez ja...