Pov: NathanielSiedziałem w aucie i paliłem kolejnego papierosa tego wieczoru.
W moich myślach wciąż krążyła brunetka, która pracowała w klubie. Nie mogłem wybić sobie jej z głowy.
Kiedy zauważyłem ją całą roztrzęsioną niemal wyskoczyłem z samochodu, biegnąc w jej stronę.
- Ejjj, ejj co się dzieje? - Rzuciłem w jej stronę, kiedy zaczęła się wyrywać, odwracając się w stronę bloku.
Czułem jak jej serce bije w przyśpieszonym tempie, a ręce jak i całe ciało drży, najprawdopodobniej ze strachu.
- Shhh, perełko. - Szepnąłem, aby choć trochę ją uspokoić.
Chciałem do niej podejść, lecz dziewczyna ciągle się wyrywała.
- Spokojnie, nie chce zrobić ci krzywdy. - Odparłem, chowając jej brunatny kosmyk włosów za ucho.
Pov: Camila
Kiedy jego dłoń zetknęła się z moim ramieniem spięłam się.
Co on tu wciąż robi?
- Nie musisz się mnie bać. - Powiedział, a ja spojrzałam na niego z ukosa.
Jego wilgotne przez sypiący śnieg włosy, bujnie opadały mu na czoło, dodając mu uroku, a ciemne jak noc tęczówki skanowały mnie na wylot.
- Przepraszam. - Odchrząknęłam w końcu zabierając głos.
- Nie masz za co. - Pokrecił głową.
Nie mogłam opanować swojego ciała.
Tak bardzo chciałabym być bezpieczna...
Chciałabym, aby Evan był bezpieczny.
- Zabierz mnie stąd, proszę. - Łknęłam.
- Chodź, nie musisz się bać. - Powiedział, kładąc dłoń na mojej talii.
Prowadził mnie w stronę swojego auta, a ja nie kontrolując łez pozwalałam aby obcy człowiek oglądał mnie w takim stanie.
Kiedy nachylił się, aby zapiąć mi pasy poczułam jego perfumy.
Były cudowne.
Idealnie do niego pasowały.
Wyjechał na ulicę, która o tej godzinie była pusta i jechał w nieznanym mi kierunku.
Oparłam głowę o szybę i przymknęłam powieki.
Spokojnie Cam, jeszcze chwilę i wyrwiecie się z tego piekła. - pomyślałam.
Pov: Nathaniel
Podjechałem na podjazd swojej rezydencji i wysiadłem z auta.
Szatynka usnęła paranaście minut temu.
Najdelikatniej i najciszej jak potrafiłem wziąłem jej ciało na ręce i zaniosłem do sypialni ściągając wcześniej jej kurtkę.
Mogło być jej niewygodnie w ciuchach, które miała na sobie lecz nie chciałem przekraczać granicy i nie rozbierać ją bez jej zgody.
Opuściłem pomieszczenie i zadzwoniłem do Paula, który był moim najlepszym przyjacielem.
Przyjaźniliśmy się odkąd pamiętam.
Byliśmy jak bracia od innej matki.
- Dostarczyłeś towar? - Zapytałem.
- Tak, wszystko jest już załatwione.
CZYTASZ
When the night comes
RomanceCamilla Brown i Nathaniel De Luca to dwa różne światy. Jedno spotkanie i całe życie szatynki zostało wywrócone do góry nogami. Wysoki brunet, który od razu zauroczył się w brunetce nie mógł przestać o niej myśleć. Wtedy jeszcze nie wiedział przez ja...