29. |Bucky Barnes|

635 28 12
                                    

Lina po rozmowie ze swoją mamą tak jak obiecała dołączała do Sama i Bucky'ego w salonie. Gdy weszła ci leżeli wyłożeni na wielkim, wygodnym narożniku, na którym Lina nie mogła za długo siedzieć, bo od razu usypiała.

Dziewczyna zanim na dobre wbiła się w tą krainę miękkości poszła szybko zrobić sobie latte.

Myślę, że to zabezpieczy mnie przed zaśnięciem na jakiś czas.

Tak przynajmniej sądziła.

Usiadła między Buckym a Samem. Tam było najwięcej miejsca, bo tamci zajęli oba krańce kanapy. Lina wzięła, więc jeden z kocy, które były do użytku wszytkich mieszkańców oraz zagarnęła jedną z poduszek, którą Sam miał pod stopami.

Włączyli pierwszą część. Bucky siedział jakby go nie było - był tak zafascynowany filmem. Sam natomiast wydawał się lekko znudzony, ale udawał, że go to interesuje. Jadł popcorn i inne przekąski, których było tak dużo, że mieli wrażenie, że ich nie ubywa.

Potem od razu włączyli drugą część i w między czasie Sam zamówił chińszczyznę. Przywieźli ją po 30 minutach.

- Mógłbym jeść ten smażony makaron codziennie - delektował się Sam.

- To samo mówiłeś kilka godzin temu o pizzy - zauważała Lina.

- Ciii - wypalił Bucky zafascynowany tym co działo się na ekranie. Był coś pomiędzy niebowzięciem a zakochaniem, co zaczęło być lekko przerażające.

- To był zły pomysł, że pożyczyłam mu książki - wyszeptała Lina.

- Jak na córkę Starka zadziwiającą ilość błędów - palnął Wilson i od razu potem żałował, ponieważ dostał z łokcia.

- Au!!! - jęknął.

- Cicho! - buchnął na niego Barnes, z czego Lina była bardzo zadowolona i posłała swojego kumplowi spojrzenie pełne ironii. Sam pokręcił tylko głową, rozmasował zaatakowane miejsce i kontynuował jedzenie.

Kiedy dokończyli drugą część był już późny wieczór. Zrobili sobie chwilę przerwy, ale od razu wrócili do oglądania. Ekran, jedzenie i siedzenie w jednym miejscu bardzo ich znużyło. Sam leżał z nogami wyłożonymi na leżance, a Lina była pokurczona w kulkę i owinięta kocem.

Od razu włączyli trzecią część.

Byłam tak wymęczona dzisiejszymi „atrakcjami", że miałam ochotę pójść do łóżka i smacznie sobie chrapać. Ale od spania bardziej tylko lubię jedzenie oraz władcę pierścieni. Wybór był prosty - zostałam.

Nagle jakieś powiadomienia przyszły na zegarek Sama. Spojrzał na nie i westchnął ciężko.

- No to zmywam się. Steve poprosił mnie, aby na wszelki wypadek zapisać zebrane dane z misji ręcznie. To miłego seansu... - Chwycił za miskę z popcornem i zniknął.

Lina została sama z Buckym. Mimo iż siedział po jej lewym boku przez kilka godzin, dopiero teraz kiedy Sam sobie poszedł poczuła się przy nim bardzo niekomfortowo.

Milczeli, aż do momentu kiedy Lina przestała zwracać na to uwagę. Zasnęła.

Frozen Hearts I,II &III| Bucky BarnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz