15. |Bucky Barnes•Steve Rogers|

680 25 7
                                    

Linę rano nie spotkało nic specjalnego. Ubrała się, zjadła śniadanie i wyszła na jedne zajęcia na uczelni. Cieszyła się, że tego dnia wróci wcześniej, ponieważ dzisiaj miały przyjechać jej meble.

Natomiast na Natalie czekał trening ze Steve'm, na którego kapitan zaprosił także Bucky'ego. Umówili się na 10 w siłowni. Dziewczyna jak zwykle przyszła przed czasem i zaczęła się rozgrzewać na matach.

Steve i Bucky przyszli zaraz później. Rozmawiali o czymś, ale kiedy zauważyli Natalie przestali i odłożyli swoje bidony z wodą.

- To co mała rozgrzewka? Trening i strzelnica? - zagadał Steve do Natalie.

- Oczywiście - odparła dziewczyna i podniosła się z maty jak najzwinniej potrafiła. Chciała się trochę popisać. Nawet ubrała się w obcisłe legginsy i top.

Chyba to nie pociąga stulatków.

Po wspólnej rozgrzewce Natalie I obaj przyjaciele rozdzielili się. Ona poszła biegać na bieżni, a Steve z Buckym podnosili ciężary, nawzajem się asekurując. Rozmawiali o czymś. Ich obraz odbijał się Natalie w lustrze.

Dziewczyna miała założone słuchawki. Ci chyba sądzili, że ich nie słyszy, więc mogli rozmawiać swobodnie. Natalie nie była aż taka głupia. Wyłączyła muzykę...

- Jest dla Ciebie miła? - zapytał Steve Bucky'ego, kiedy ten siłował się ze sztangą.

- Powiedzmy - odparł tajemniczo brunet. Natalie na początku nie skojarzyła o kogo może chodzić.

- Aha czyli nie. - Steve łatwo to wywnioskował i uśmiechnął się. - W końcu to córka Starka. - Na to nazwisko Bucky wręcz otrzepał się. Kapitan mówił dalej. - Jest uparta, dość specyficzna i może rzucać sarkazmem na prawo i lewo. Tak jak Tony. Ma też jego dobre cechy. Jest niezwykle zdolna, kreatywna i dla tych, których kocha zrobi wszystko...

Bucky podniósł się z ławeczki.

- Ile ma lat? - zapytał.

- W tym roku kończy 20.

James burknął coś pod nosem.

- To ona nauczyła mnie wielu rzeczy o współczesnym świecie. Mówię Ci, Buck. Zapytaj ją, a wprowadzi Cię w świat Internetu, nowych filmów, muzyki i urządzeń elektronicznych.

- Pomyślę o tym - westchnął bez przekonania brunet i obaj zamienili się miejscami.

Natalie w dalszym ciągu truchtała po bieżni z wyłączonymi słuchawkami. Miała nadzieję, że usłyszy coś o sobie. Tak jednak nie było. Steve i Bucky zaczęli rozmawiać o rzeczach, które nie były w jej kręgu zainteresowań. Dziewczyna jednak czuła się zwycięsko. Obgadywali Linę. Wiedziała, że przy najbliższej okazji będzie musiała jej o tym powiedzieć.

- Chodź, Natalie! - zawołał na nią Steve. - Idziemy na strzelnicę!

______________________

Możecie pisać co chcielibyście, żeby się wydarzyło!!!

Frozen Hearts I,II &III| Bucky BarnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz