32. |Bucky Barnes|

642 29 10
                                    

Lina wzięła się za porządki w swoim pokoju. Poodkurzała, wytarła kurze i zmieniła pościel. Miała wrażenie, że Bucky od wczoraj cały czas się na nią wpada. Ale jeszcze bardziej zastanawiała ją jedna kwestia.

Skoro zasnęłam na jego ramieniu to dlaczego on od razu nie zareagował i nie obudził mnie, żebym się do niego nie tuliła? Dziwne, co nie? Wygląda na takiego, co od razu by się oburzył, a nie z dobroci zostawił śpiocha na swoim ramieniu.

Nagle do jej pokoju zaczął się ktoś dobijać.

- Wejść! - krzyknęła i pozbierała z podłogi zmienione poszewki.

W jej sypialni zjawił się Sam.

- Lina Kirgan Stark - zaczął dość formalnie, co już na początku ją zaniepokoiło. Dziwczyna aż przełknęła ślinę. Wilson wyciągnął z pod pachy tablet. Włączył go i dał jej go do rękę.

- Co to!? - krzyknęła prawie. Zobaczyła zdjęcia z monitoringu z salonu. Nie byle jakie zdjęcia. Zdjęcia, które przedstawiały ją wtuloną w ramię Bucky'ego.

- Żeby tak romansować we wspólnym salonie...

- Sam!!! - Lina zrobiła się czerwona jak burak.
- Przysnęło mi się, idioto! To był przypadek!

Sam uśmiechnął się i zabrał jej tableta z rąk. Poklikał coś i ponownie jej dał. Był tam moment, kiedy upadła na Bucky'ego. Screenshot wyglądał bardzo dwuznacznie. Dziwczyna miała ochotę roztrzaskać tablet o głowę swojego kumpla.

Sam zaczął się głupio śmiać, a Lina była biała jak ściana.

- Spokojnie, usunąłem z zapisu cały wczorajszy dzień - odparł, ale to nie był koniec jego spisków. - Ale screeny sobie zostawiłem na swoim tablecie.

Dziwczyna aż zacisnęła pięść.

- Chcesz mnie szantażować czy co? - rzuciła naburmuszona.

- Ee co tam... - machnął ręką. - Chciałem się trochę pośmiać. Z was.

- Z was!?

- No u Bucky'ego też byłem - odparł dumny ze swoich intryg.

- Tobie chyba bardzo się nudzi, Sam - przewróciła oczami i zaprowadziła go do drzwi.

Masakra

Frozen Hearts I,II &III| Bucky BarnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz