Natalie i Steve zmienili miejsce i siedzieli na kanapach jedząc przekąski i popijając drinki.
- Wiesz co, Natalie? - zaczął i spojrzał jej głęboko w oczy.
- Tak? - Dziewczynie trochę zabrało mowę, kiedy ten wpatrywał się w nią.
- Przypominasz mi kogoś - odparł nagle.
- Yyyy? Kogo? - Natalie była bardzo ciekawa.
- Była kiedyś taka Peggy... Carter. Znasz Sharon?
Natalie przytaknęła i od razu zrobiło się jej ciepło, ponieważ nie przepadała za tą kobietą. Była wredna i w niebezpieczny sposób interesowała się Steve'em.
- To jej ciotka i...moja dobra przyjaciółka zanim przepadłem na kilkadziesiąt lat. - Steve widocznie posmutniał, mimo iż na jego twarzy malował się nostalgiczny uśmiech.
- Ona żyje? - zapytała Natalie.
Steve spojrzał na nią z bólem.
- Żyje, ale ma prawie 100 lat.
- Jaka ona była? - Dziewczyna nie bardzo wiedziała jak się zachować. Steve na jej pytanie wyraźnie się rozmarzył
- Wiele by mówić... Była niezwykłą agentką, której siła, inteligencja i odwaga inspirowały wszystkich wokół niej. Napędzała mnie do walki. Sprawiła, że stałem się tym, kim teraz jestem.
Powiedział to bardzo pięknie. Normalnie Natalie by się wzruszyła, ale nie czuła w jego wypowiedzi drugie dno. Mianowicie, że była ona dla niego kimś więcej. Poczuła zazdrość, mimo że nie chciała jej czuć, a nawet w tej sytuacji nie powinna.
- Na pewno była cudowną osobą - odparła. Steve uśmiechnął się i złapał za kieliszek z drinkiem. W tym samym czasie podszedł do nich Sam, który był wyraźnie podekscytowany.
- Mam dla was propozycje nie do odrzucenia - zaczął tajemniczo.
- W takim razie zaskocz mnie, Wilson - rzuciła kokieteryjnie Natalie.
- Tony zaproponował, żebyśmy pokazali jego kumplowi Ryanowi naszą strzelnicę i żebyśmy zrobili małe zawody.
- A Stark zaszczyci nas swoją obecnością? - zapytał Steve.
- Na szczęście nie i dobrze, bo lubi oszukiwać - odparł sarkastycznie Sam.
- To chętnie wezmę udział - oznajmił uprzejmie Rogers.
- A ty, Roller? - zwrócił się do Natalie Wilson.
- Chętnie z wami pójdę popatrzeć, ale do zawodów nie przystąpię. Zostawię zabawę profesjonalistom, a ja zajmę się tymi pysznymi drinkami. - Spojrzała na obu mężczyzn, a później zabrała pustą szklankę i poszła w stronę baru.
Złapała tam Linę, która znudzona jadła tiramisu.
- Kim jest ten Ryan? - zapytała, spoglądając na mężczyznę, który przy winie dyskutował o czymś z Tony'm. - Przystojny nawet...
- Kumpel mojego ojca. Nie znam go. - Rzekła Lina w ogóle nie zainteresowana jego osobą. Natalie burknęła coś pod nosem.
- Idziesz na strzelnicę? - spytała.
- Tak, jako widownia.
- To tak jak ja! Weźmiemy drinki na zapas?
- Myślę, że to dobry pomysł. Może patrzenie na tych samców alfa strzelających do tarczy sprawi, że jakoś szybciej ten czas minie.
- A przestań - machnęła ręką Natalie. - Ja się dobrze bawię.
- Aby na pewno? Wydawało mi się, że Steve jakby posmutniał przy waszej rozmowie.
- A bo gadał o swojej starej przyjaciółce Peggy - odparła, jakby było to bez znaczenia. Lina zerwała się dziwnie, kiedy usłyszała to imię.
- Co Ci o niej powiedział? - zaczęła wypytywać.
- Że była jego przyjaciółką i że miała na niego wielki wpływ, na to kim się stał.
Lina uniosła jedną brew do góry.
- Aaa - Wiedziała o wiele więcej o Peggy niż Natalie. Kiedyś Tony jej powiedział, że była to jego wielka, niespełniona miłość. - Ty nie wiesz?
- Ale czego? - Natalie ewidentnie była zdziwiona reakcją swojej przyjaciółki. Lina zbliżyła się do dziewczyny. Obejrzała się na boki czy czasami ktoś za blisko koło nich nie stoi.
- Steve był w niej zakochany po uszy! - wyszeptała. Dziewczyna zrobiła wielkie oczy, mimo iż nie był to dla niej jakiś wielki szok.
Natalie nie zdążyła nic z siebie wydobyć, ponieważ zjawił się przy nich Sam, który wraz ze zebraną grupką śmiałków zbierał się do pójścia na strzelnicę.
- Idziecie? - zapytał. Miał przy sobie Bucky'ego, Steve'a, Clinta, Natashę, Bruce'a i Ryana, który kiedy zobaczył Natalie od razu postanowił się jej przedstawić. Swoim podejściem, uśmiechem i charyzmą od razu zrobił na niej dobre wrażenie.
.
.
.
.
Moi drodzy! Co do Ryana to w jego postać wciela się Henry Cavill!!!!
CZYTASZ
Frozen Hearts I,II &III| Bucky Barnes
FanfictionPART I |Lina, córka Tony'ego Starka, wprowadza się do Avengers Tower, gdzie jej sąsiadem staje się Bucky Barnes. Ich relacja szybko staje się skomplikowana - raz są wobec siebie obojętni, innym razem nie mogą się znieść, a ich wzajemne uczucia są co...