43.|Bucky Barnes|

590 26 9
                                    

Minęło 3 godziny jazdy. Lina zdążyła już przeczytać książkę i zjadła batoniki, które zabrała ze sobą. Sam za kierownicą robił się coraz bardziej znudzony. Wręcz zamilkł.

- Za 10 kilometrów będzie jakaś restauracja. - Lina zauważyła wielki bilbord. - Może się zatrzymiemy. - Zaproponowała.

- Świetny pomysł. Jestem głodny jak wilk i mam już dość tej jazdy. - Sam jakby się ożywił. - A ty Bucky, zatrzymujemy się?

- Może być - odparł po raz pierwszy od kilku godzin.

Zaraz później Sam zjechał na pobocze i zaparkował przed restauracją. Było to calkiem duże zadupie, więc było tam kilka aut na krzyż. Dla nich jak znalazł.
Lina westchnęła z ulgą.

- W końcu - Złapała za kule, które miała cały czas przy sobie i wyszła z auta. Mogła poruszać się swobodnie, ale lepiej jej było jak się podpierała chodź z jednej strony.

Bucky także wyszedł. Założył od razu na głowę czapkę i rozejrzał się po zajeździe, jakby sprawdzał czy miejsce jest bezpieczne.

Całą trójka weszła do restauracji i zajęła ustronne miejsce. Lina siadła obok Sama, a na przeciwko ich usiadł Bucky, który nawet nie myślał, żeby zdjąć czapkę. Od razu zjawiła się przy nich kelnerka i podała kartę.

- Proszę wołać, jeżeli państwo coś wybiorą - powiedziała uprzejmie i odeszła.

Zaczęli przeglądać kartę. Dała im tylko jedną, więc Sam i Lina na samym początku wyrywali sobie ją z rąk i kłócili, że jeszcze muszą coś sprawdzić. Bucky czekał cierpliwie aż ci wybiorą sobie dania. W końcu udało się im zdecydować. Dziewczyna zamknęła kartkę i nie patrząc w stronę Bucky, wciąż dyskutując z Samem przesunęła ją w jego stronę. Wtedy poczuła lekkie muśnięcie. Nawet nie zorientowała się, kiedy podsunęła kartkę pod jego dłonie. Jego zdrową ręka była bez rękawiczki. I właśnie ją dotknęła. Oboje kiedy się zorientowali od razu odsunęli się, jakby się oparzyli. Sam zobaczył to.

- A wam co? - spytał. Bucky spiorunował go wzrokiem, a Lina nie powiedziała nic i odwróciła głowę w stronę okna.

W restauracji posiedzieli koło godzinę. Zjedli i skorzystali z toalet. Zamówili sobie zestawy z kanapkami z wołowiną z grillowanymi ziemniakami, sosami oraz gazowanymi napojami.

- Ja poprowadzę - oznajmił Samowi Bucky, ponieważ widział jak tamten narzekał po trzech godzinach jazdy. Lina już dawno siedziała na swoim miejscu. Głowę miała zwróconą w przeciwną stronę. Zaskoczeniem było dla niej, kiedy Barnes usiadł na miejscu kierowcy. Dziewczyna spojrzała na niego. Ten przesunął fotel do tyłu, ponieważ był wyższy od Wilsona. Poprawił swoje oparcie i zdjął rękawiczkę. Metalowa dłoń złapała za kierownicę i włączał auto.

- Sierżancie Barnes, informuję że w czasie trasy mogą wystąpić utrudnienia atmosferyczne trzeciego stopnia. Nie zalecam dalszej jazdy. - Odezwał się system w samochodzie.

Bucky od razu go wyłączył i ruszył w dalszą podróż.
Linę zaniepokoił owy komunikat. Wyciągnęła swój telefon w celu poszukania jakiś informacji. Jak się okazało faktycznie tak miało być. Za kilka godzin w miejscach, w które mieli jechać zapowiadano burze i tromby powietrzne. Ostrzeżenia były dość poważne.

- James - zaczęła. Raczej nie używała jego imienia tylko mówiła do niego po nazwisku.

Jednak wydawało mi się, że kiedy ktoś nazywa go po jego imieniu działało to na niego kojąco.

Miała rację

Bucky od razu zmienił się jego wyraz twarzy. Jego wrogo patrzące oczy złagodniały.

- Hmm? - burknął pod nosem nie spuszczając oczu z drogi.

- Jedziemy w sam środek jakiś niebezpiecznych burz - Chciała go uświadomić. Ten był jednak dziwnie spokojny.

- Nic nam nie będzie. Znajdziemy zaraz jakiś hotel. - Rzekł.

- No dobrze - mruknęła.

- Nie bój się - spojrzał na nią.

Było to dziwne. Nie uspokoiło mnie, a wręcz przeciwnie - moje serce przyspieszyło. Nie wiem czemu tak reaguje, ale Barnes zwyczajnie mnie zawstydza... Same jego słowa, żebym się nie bała i to spojrzenie. To samo, które pojawiło się po wczorajszym incydencie, kiedy mnie uratował. Ale czuję, że mnie nie lubi, a ja przecież też nie pałałam do niego sympatią. Nie jest osobą, z którą mogłabym się zaprzyjaźnić...

Frozen Hearts I,II &III| Bucky BarnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz