Z perspektywy Paula.
Gdy wyszedłem z łazienki Scar leżała na moim łóżku. Pokręciłem głową, wziąłem z torby ładowarkę, z szafki przy łóżku telefon, powiedziałem im cześć i opuściłem pomieszczenie. Na palcach przeszedłem przez korytarz i wszedłem do pokoju dziewczyn, drzwi były otwarte więc bez problemu to zrobiłem. Z pomieszczenia obok było słychać szum wody, więc stwierdziłem, że Ler bierze prysznic. Sama ta myśl mi wystraczyła...
Przeklnąłem pod nosem i usiadłem na łóżku, tak aby nie było tego zbyt widać. Teraz, muszę tylko poczekać aż dziewczyna wyjdzie z łazienki i wejść do pomieszczenia tak żeby ona nie zauważyła wybrzuszenia w moich spodniach.
- Scar - krzyknęła cicho Ler wychodząc z łazienki. Ustała w progu, gdy mnie zobaczyła i przestała wycierać włosy.
Zlustrowałem ją od stóp do głowy. Miała na sobie krótką koszulkę i czerwone koronkowe majtki. Wciagnąłem głośno powietrze. Nie minęła nawet sekunda, a przygwoździem ją do ściany. Wyglądała tak pięknie, tak niewinnie i bezbronnie.
Poczułem, że jej oddech przyśpiesza. Uśmiechnąłem się na myśl, że to ja tak na nią działam. Położyłem dłonie na jej biodrach i nachyliłem się nad nią. Musnąłem delikatnie ustami jej usta, czekając co zrobi. Zarzuciała ręce na moją szyję, stanęła na palcach i złączyła nasze usta w pocałunku.
Przyciągnąłem ją blizej siebie i naparłem na nią swoim ciałem, czym przygwoździłem ją do ściany. Przesunąłem jedną dłoń na jej pośladek i ścisnąłem go lekko, a ona jeknęła w moje usta, co wykorzystałem i włożyłem do jej ust swój język, a ona po chwili swój do moich ust.Odsunąłem sie od niej cieżko dysząc. Oparłem czoło o jej czoło, brunetka usmiechnęła się, a na jej policzkach pojawiły sie czerwone plamy. Zaśmiałem się cicho i położyłem dłonie po obu stronach jej głowy, ale po chwili jedną przeniosłem na jej biodro. Włożyłem delikatnie i powoli palce pod jej koszulkę i kciukiem zataczałem koła na jej biodrze. Jedną dłoń zarzuciła na moją szyję, a drugą dała pod moją pachę i spotła swoje dłonie na mojej łopatce i lekko się na mnie podparła.
Zaśmiałem się cicho, gdy ziewneła, a jej policzki znóww przybrały barwę czerwieni. Podniosłem ją i położyłem na łóżku.
- Na księżniczkę już czas - powiedziałem śmiejąc się. Złożyłem na jej ustach, krótki pocałunek i się odsunąłem, robiąc to tak żeby nie widziała wybrzuszenia w moich spodniach, które z każdą chwilą rosło.
Zgasiłem światło w pokoju, dyskretnie wszedłem do łazienki i zająłem się... sobą.
Gdy wyszedłem z pomieszczenia i położyłem się na łóżku w pokoju było słychać miarowy oddech Ler co świadczyło o tym, że dziewczyna już dawno śpi. Położyłem się na łóżku i splołem dłonie pod głową. Leżałem wpatrując się w sufit, sam nawet nie wiem ile. Z zamyślenia wybudził mnie głos Ler.
- Paul - usłyszałem cichy głos brunetki.
Zaświeciłem światło przy łóżku i spojrzałem na nią. Przekręcała się z boku na bok, miała zamknięte oczy i powtarzała moje imię, kilka razy powiedziała imię mojego brata i naszej przyjaciółki.
Po jej zachowaniu szybko wywnioskowałem, że ma koszmar. Zerwałem się z łóżka i w ciągu sekundy znalazłem się przy niej. Wsunąłem się pod kołdrę i objąłem ją delikatnie ramionami tak żeby je nie obudzić. Po chwili dziewczyna gwałtownie usiadła na łóżku i zaczęła głośno i szybko oddychać.
- Paul? - zapytała zdziwiona, gdy mnie zobaczyła - Co ty tutaj robisz? Powinieneś być na drugim łóżku.
- Miałaś koszmar, przytuliłem cię - wzruszyłem lekko ramionami.
Brunetka przetarła twarz dłońmi i wzięła głęboki oddech. Usiadłem na łóżku i przyciągnąłem ją bliżej siebie.
- Co ci się śniło? - zapytałem dłońmi pocierając jej ramiona. Miała taką delikatną skórę i tak przyjemnie pachniała. Przyłożyłem usta do jej ramienia i złożyłem na nim kilka drobnych pocałunków.
- Masz na sobie tylko bokserki - pisnęła nagle i się ode mnie odsunęła. Jej policzki zalała czerwień, a ona sama zamknęła oczy.
- Nie wstydź się skarbie - powiedziałem ze śmiechem. Jej reakcja naprawdę była bardzo zabawna, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Słodko wyglądała, taka zagubiona, niewinna i zawstydzona. - Otwórz oczy. Nie zabije cię.
Po chwili otworzyła oczy i spojrzała na mnie niepewnie, uśmiechnąłem się i przysunąłem ją bliżej siebie. Usiadła okrakiem na moich kolanach i oplotła rękoma mój kark. Przysunąłem twarz do jej twarzy i potarłem nosem jej nos, zachichotała cicho, a ja się uśmiechnąłem.
Dlaczego ona jest taka piękna? Dlaczego ona musi tak na mnie działać? Co takiego w niej jest, że mam ochotę ją całować i przytulać? Co takiego w niej jest, że chcę przy niej być? Że chcę ją pocieszać i wspierać?
Otrząsnąłem się z zamyślenia, gdy po pokoju rozległo się pukanie do drzwi. Spojrzałem na Ler, dziewczyna była lekko przerażona. Przyłożyłem palec do ust, w geście powiedzenia jej żeby była cicho. Skinęła głową. Sięgnąłem ręką i wyłączyłem lampkę. Na placach podszedłem da łazienki, zgasiłem światło i zamknąłem drzwi.
- Dlaczego nie spisz?- usłyszałem głos wychowawcy.
- Koszmar - odpowedział Ler.
-A twoja współlokatora gdzie? - już widzę tą jego minę, uniesioną brew i usta wykrzywione w uśmiechu. Zapewne liczy na to, że nas przyłapie.
- W łazience, gdy się przebudziłam szła tam - odwiedziła brunetka.
- Niech będzie. Śpijcie, jutro mamy wcześnie pobudkę. Aha i jeszcze jedno. Powiedz jej, że jeśli przyłapię tutaj jakiegoś chłopaka to źle na tym wyjdziecie.
Dziewczyna w odpowiedzi musiała skinąć głową, ponieważ nauczyciel nie uzyskał od niej żadnej odpowiedzi. Odetchnąłem z ulgą, gdy usłyszałem zamykanie drzwi i odczekałem chwilę dla pewności. Opuściłem pomieszczenie, na placach podszedłem do drzwi i przekręciłem klucz. Rano będzie trzeba wcześnie wstać, żeby zamienić się pokojami zanim opiekunowie się zorientują.
*****
Poprawiała: Mariettesanel
Mamy następny.
Sama nie wierzę, że rozdziały są teraz tak żadko. Ale nie bardzo kiedy mam pisać. Po szkole wracam zmęczona i musze się uczyć do zaliczenia chemii, na szczęście jutro ostatnie zdawanie i potem tylko zwykłe sprawdziany. W weekendy postaram się nadrobić zaległości z rozdziałami, jeśli będzie to możliwe.
A będzie to możliwe jeśli mnie zmotywujecie.
A wiecie co motywuje najbardziej?
Tak zgadliście 🌟 i 💬.
CZYTASZ
Bliźniacy?!
Teen Fiction"-Piąteczka- powiedziałem do brata, gdy usiadł przy stoliku obok. -No wiadomo.- odpowiedział.- Za to ty zdajesz za mnie historie- powiedział cicho tak żeby nikt nas nie usłyszał. -No problem.- powiedziałem i przybiłem z nim żółwika. Nigdy bym nie po...