Z perspektywy Paula.Obudziłem się rano z głową Ler na mojej klatce piersiowej. Wydarzenia z wczorajszego wieczoru powróciły do mnie momentalnie.
Poczułem dziwne uczucie. Żałowałem tego, że pieprzyłem się z tamtymi dziewczynami tylko dlatego, że chciałem jakoś zapomnieć o Ler.
Dziewczyna bardzo mi się podoba, ale czy ona chciałaby ze mną być?
Westchnąłem cicho i pogłaskałem ją po głowę. Za mruczała cicho i lekko się pokręciła i mocniej we mnie wtuliła.
Zaśmiałem się cicho i znów pogłaskałem ją po głowie, a ona zamruczała.
Po chwili poczułem jak się lekko podnosi i ode mnie odsuwa.
-Hej - powiedziała cicho i przetarła oczy dłońmi.
-Cześć - odpowiedziałem.-Jak ci się spało?
-Całkiem wygodnie i dobrze, tylko straszne gorąco - odpowedziała z niewielkim rumieńcem na twarzy.- Która godzina?- zapytała po chwili.
-Napewno nie odpowiednia na wstanie z łóżka.- powiedziałem z uśmiechem.- Za kilka minut ósma.- dodałem spoglądając na zegarek, który jest na szafeczce obok łóżka.
-Tak późno?- zapytała z szeroko otwartymi oczami.
-Późno?- zaśmiałem się na jej słowa.- Kobieto, jest wcześnie jak na wakacje.
-Przeważnie budzę się wcześniej - odpowiedziała cicho.
-Dlaczego?- zapytałem zaciekawiony. Dziewczyna spuściła wzrok na kołdrę i zaczęła bawić się nią. - Ler?- powiedziałem łagodnie.
-Nieważne - powiedziała cicho.
-No śmiało. Gadaj, jak powiesz pokaże ci kilka moich rysunków - dodałem żeby ją przekonać.
-To nie jest najlepszy pomysł.- odpowiedziała.- Mój powód jest głupi.
-Tak głupi jak ja?- zapytałam.
-Nie.- zaprzeczyła.- Ty nie jesteś głupi.
-No więc skoro nie jestem głupi, to mów.- Wzruszyłem ramionami.
-Boję się.- przyznała, spojrzałem na nią nie rozumiejąc. Obróciła lekko głowę i zobaczyła moją pytającą minę.- Mam koszmary w nocy.- wytłumaczyła.
-To nie jest głupi powód.- powiedziałem i przytuliłem ją delikatnie. Nie wymijała się, wręcz przeciwnie przysunęła się do mnie.
-Miałeś mi pokazać swoje rysunki.- powiedziła po chwili ciszy i odsuneła się troszkę ode mnie z uśmiechem na twarzy. Zaśmiałem się i wstałem z łóżka. Policzki dziewczyny stały się czerwone i zasłoniła twarz rękoma.
-Jestem, aż tak przystojny, że moja uroda cię razi?- zapytałem ze śmiechem podchodząc do szuflady, w której są rysunki.
-Raczej nagi.- usłyszałem jej cichy głos.
-Wiesz, ty wcale nie lepiej. Masz tylko koszulkę nic więcej ode mnie.- powiedziałem ze śmiechem.- Możesz spojrzeć. Nie pogryzę cię za to.-zaśmiałem się wyciągając kartki.
-Masz tatuaż na plecach?- usłyszałem jej głos po chwili.
-Yes.- przytaknąłem.- Od dwóch lat.
-Rodzice ci pozwoli?- zapytała, gdy ja wtargnąłem na łóżko. Wzrok miała cały czas utkwiony na mojej twarzy, widziałem, że stara się niżej nie patrzeć. Zasmiałem się cicho i przykryłem kołdrą.

CZYTASZ
Bliźniacy?!
Teen Fiction"-Piąteczka- powiedziałem do brata, gdy usiadł przy stoliku obok. -No wiadomo.- odpowiedział.- Za to ty zdajesz za mnie historie- powiedział cicho tak żeby nikt nas nie usłyszał. -No problem.- powiedziałem i przybiłem z nim żółwika. Nigdy bym nie po...