Z perspektywy Matta.
-To gdzie chcesz iść?- zapytałem Scar, gdy wszyscy się rozeszli po wesołym miasteczku, tylko my nadal staliśmy w miejscu.
Dziewczyna wzruszyła ramionami i spuściła wzrok.
-Scar proszę- jęknąłem błagalnie.- Przestań mnie ignorować. Nie katuj mnie ciszą. Na krzycz na mnie uderz mnie, cokolwiek... tylko nie milcz. Nie zniosę dłużej twojego milczenia. Wiem popełniłem błąd. Muszę za niego zapłacić, ale to, że mnie ignoruje doprowadza mnie do szału. Nie chciałem cie zranić- zrobiłem krok w jej stronę i położyłem place na jej podbródku, a następnie uniosłem jej głowę do góry tak żeby na mnie spojrzała.- Dałem ci słowo, że z żadną tego nie zrobię do puki nie będę pewnien swoich uczuć. Jeśli daje ci słowo lub coś ci obiecuje to słowa dotrzymuje, a obietnice spełniam. Uwierz mi, ja naprawdę nie mam pojęcia co się wtedy działo. Ja nie chciałem. Jesteś dla mnie bardzo ważna osobą, nie chciałem cie zranić...
-Co nie zmienia faktu, że to zrobiłeś- przerwała mi i zagryzła wargę. Westchnąłem głośno zirytowany.
-Nie wiem kurwa jak mam ci to powiedzieć!- wydarłem się nie panujących nad emocjami. W tym momencie nie obchodziło mnie, to że ludzie dokoła patrzą się na mnie jak na idiotę.- Ale nie chciałem Cię zranić. Zależy mi na tobie i nie chce żebyś cierpiała. Wiem, że popełniłem błąd ale żałuję. Czasu nie cofnę, nie mam wpływu na to co się wydarzyło, ale mam wpływ na to co może się wydarzyć. Nie chce cię stracić, przez jeden głupi błąd. Nie chciałem Cię zranić. Wiem, że się powtarzam ale w tej chwili nie ma to znaczenia. Nie wiedziałem co wtedy robie, ale napewno nie robiłem tego świadomie- dokończyłem oddychając głośno. Dziewczyna spuściła wzrok.
Westchnęłam cicho zrezygnowany i puściłem jej dłoń, którą trzymałem. Odwróciłem się na pięcie i zacząłem się wycofywać. Jeśli nie chce ze mną rozmawiać, nie będę jej zmuszał.
-Matt- usłyszałem po chwili jej cichy głos. Stanąłem w miejscu i obróciłem się w jej stronę. Spojrzałem pytająco. Dziewczyna podeszła do mnie, położyła dłonie na moich policzkach, stanęła na palcach i musnęła moje usta. Położyłem dłonie na jej biodrach, przyciągnęłam ją bliżej siebie i pogłębiłem pocałunek.
-Przepraszam, że cię zraniłem- szepnąłem, gdy się od siebie oderwaliśmy. Przyłożyła mi palec do ust i pokręciła głową.
-Już dawno ci wybaczyłam- powiedziła cicho.- Wierzę ci. Rozmawiałam z Paulem, wierzę wam. Wierzę tobie, że nie chciałeś mnie zranić. A teraz wybacz ale chcę iść na Crazy Dance.
Zaśmiałem się słysząc nazwę jej ulubionej atrakcji parku rozrywki. Złapałem ją za dłoń i pociągnąłem w stronę wymienionej rzeczy.
CZYTASZ
Bliźniacy?!
Teen Fiction"-Piąteczka- powiedziałem do brata, gdy usiadł przy stoliku obok. -No wiadomo.- odpowiedział.- Za to ty zdajesz za mnie historie- powiedział cicho tak żeby nikt nas nie usłyszał. -No problem.- powiedziałem i przybiłem z nim żółwika. Nigdy bym nie po...