9: Cukier jest kruchy, ale ma uczucia

1.5K 201 2
                                    

Yoongi czekał przy drzwiach od chwili, kiedy usłyszał huk na parterze i następujące po nim głośne przekleństwo. Spodziewał się tego, że Taehyung wróci w opłakanym stanie. Zawsze tak było. Zawsze przewracał się przy drzwiach, jeśli nie przewrócił się wcześniej na schodach. Yoongi zawsze wnosił go do mieszkania i zawsze się nim zajmował.

Tak jak dzisiaj. Głuchy łoskot przy akompaniamencie brzęku kluczy oznajmił mu, że tak długo wyczekiwany przez niego Tae już leżał na wycieraczce. Prawie wyszarpał klamkę z drewna, w pośpiechu szamocząc się z trzema zamkami, by jak najszybciej wziąć Tae w swoje ramiona.

Jungkook zaniepokojony hałasami z przedpokoju, wyszedł z salonu, a na widok jaki zastał ścisnęło mu się serce. Drobny, niższy i chudszy od Taehyunga Yoongi trzymał go na rękach, co wyraźnie sprawiało mu ciężar, a jego ramiona wyglądały, jakby miały się zaraz rozkruszyć. Prędko podszedł do tej dwójki.

- Hyung, daj, ja go przeniosę.

I zanim Yoongi cokolwiek powiedział, Jungkook zabrał Taehyunga z jego ramion i znikł w drugim korytarzu.

smoke of love || taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz