Kookie usłyszał ciche skrzypienie podłogi i szybko odwrócił się w stronę drzwi, trochę tym zaniepokojony. Jednak jedyne co zastał w progu salonu, to wymizerowanego Tae z kocem zarzuconym na ramiona.
- Mogę spać z tobą? - spytał nieśmiało, przestępując z nogi na nogę i nerwowo mnąc materiał koca w lekko wilgotnych dłoniach. - Hyung cały czas mamrocze przez sen albo wierci się i potrąca regał.
Jungkook w odpowiedzi przesunął się bardziej do ściany i odchylił krawędź swojego koca. Po chwili to miejsce wypełniło szczuplutkie ciało Tae, który bez ogródek przylgnął do Kookiego i objął go ramionami w talii. Chłopiec przez moment pozostawał w bezruchu, lecz potem wtulił twarz w zagłębienie pomiędzy szyją a ramieniem Taehyunga i również oplótł go ramionami w talii.
- Dobranoc, Kookie - szepnął chrapliwie Taehyung.
- Dobranoc, TaeTae...
Jungkook zamknął oczy i wziął głęboki wdech, zaciągając się przesiąkniętym wonią marihuany zapachem Taehyunga.
CZYTASZ
smoke of love || taekook
FanfictionMiłość i dym mają wiele wspólnego. Dają przyjemność, zabierają nas od naszych problemów, uzależniają, ale też... obydwie te rzeczy są ulotne. Gdy bierzesz ten skręcony kawałek bibułki do ust, bibułki pełnej najlepszego co może być, zapalasz jej koni...