Jungkookie,
Dzisiaj też piszę tak po prostu. Chciałbym wiedzieć co u Ciebie. U mnie tak sobie. Wszystko psuje Twoja nieobecność. Bo gdyby nie to, to byłoby całkiem fajnie.
Wiesz, że przestałem chodzić na plażę? Nie mogę patrzeć nie tylko na tamta zatokę, ale w ogóle na zachodzące słońce. Przyzwyczaiłem się, że po spojrzeniu na nie, zerkam na Ciebie. Tylko, że Ciebie nie ma.
Dlaczego odszedłeś?
Kookie, to była najgłupsza, najgorsza i najdziecinniejsza decyzja w Twoim ż------. Ja bym Cię nigdy nie zostawił.
W ogóle, to chyba wyprowadzę się z Busan, bo chce mi się rzygać na widok tego miasta. Tak, również przez Ciebie. Co o tym myślisz? Może Seul? Bardzo śmieszne. Zamieszkam na przykład w Incheon. To prawie Seul.
Przefarbowałem włosy. Na czarno. Mam dość głupich kolorów, kiedy nie ma się z nich kto śmiać. I wyrzuciłem tę niebieską kurtkę. Też przez ciebie, bo za bardzo mi się kojarzyła z przebywaniem z Tobą i tym Twoim sweterkiem, który kupiłeś, żeby do mnie pasować.
Widzisz jak się zmieniłem? Ciekawe czy być mnie teraz polubił. Pewnie stwierdziłbyś, że jestem sztywniakiem. Nie jestem.
Tęsknię, Kookie. Odpisz szybko.
Jimin
CZYTASZ
smoke of love || taekook
FanficMiłość i dym mają wiele wspólnego. Dają przyjemność, zabierają nas od naszych problemów, uzależniają, ale też... obydwie te rzeczy są ulotne. Gdy bierzesz ten skręcony kawałek bibułki do ust, bibułki pełnej najlepszego co może być, zapalasz jej koni...