19: Tak lubisz, TaeTae - kłamstwo nr 14836357822565

1.2K 171 12
                                    

- Dlaczego podałeś swoje nazwisko? - spytał bełkotliwie Taehyung, bawiąc się szelką Hoseoka.

- No... Jak się coś zamawia, to się podaje, a nie? - odparł tak samo bełkotliwie brunet.

Taehyung już nic nie odpowiedział, a głowa opadła mu na ramię siedzącego obok chłopaka. Wtedy poczuł na policzku jakiś chłód, który po chwili przemieścił się na jego suche usta. Odruchowo zaczął nimi poruszać. Połaskotało go w podbrzuszu gdy kolejne wcielenie chłodu wślizgnęło mu się pod bieliznę i wywarło nacisk na jeden z pośladków. Tae mimowolnie jęknął i uniósł się na kolanach, stając tym samym okrakiem nad Hoseokiem.

Ich pocałunek nie wyrażał żadnych uczuć. Był tylko czynnością. Hoseok chciał się zaspokoić, a Taehyung odklepać co do niego należało, by zarobić. Był chaotyczny i niezgrany. Hoseok dążył do tego, by już znaleźć się w toalecie i tam dokończyć ich wspólne "kilka godzin", żeby w razie możliwości zapłacić za to jak najmniej, bo cena naliczała się odkąd Taehyung wszedł do pubu.

Złapał siedzącego na nim chłopaka za biodra i zepchnął go razem ze sobą z kanapy. Chwycił jedną z rąk na wpół pijanego, na wpół zjaranego Taehyunga i pociągnął w stronę łazienek. Puścił ją dopiero wtedy gdy zamknęły się za nimi ciężkie drzwi, popychając go tym samym w stronę pisuarów. Wbił wzrok w jego opuchnięte wargi i dysząc ciężko, ruszył ku niemu.

Już nagiego od pasa w dół, usadził niedelikatnym rzutem na jednej z muszli i przywarł do niego od tyłu, sięgając do swojego paska.

- Wiesz po co podałem swoje nazwisko? - warknął do ucha pocącego się i dyszącego Taehyunga. - Chcę, żebyś jęczał Hoseok, TaeTae. Tak lubisz; TaeTae, prawda? Jęcz dla mnie...

smoke of love || taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz