***
- Muszę zadzwonić do Luke'a. Zaraz wracam moja dziewczyno. - oznajmia z uśmiechem wypowiadając ostatnie słowa, które bardzo polubił i podnosi się z łóżka na którym podkreślam, tylko leżeliśmy.
- Czekam mój chłopaku. - mówię i składam krótki pocałunek na jego ustach. Naprawdę szybko wkręciliśmy się w te bycie parą. Najwyraźniej jesteśmy na to gotowi.
Kiedy tylko brunet wyszedł z pomieszczenia spotkałam się ze szczęśliwym wzrokiem Mack która znajdowała się na łóżku obok robiąc jakieś notatki.
- Dalej nie mogę uwierzyć, że jesteście razem. - stwierdza dziewczyna nie mogąc wyjść z podziwu jak cudowną parą jesteśmy w jej oczach.
- Uwierz mi, ja również. - oznajmiam zgodnie z prawdą. Kto by pomyślał, że znajdę chłopaka przed trzydziestką?! Że wogóle znajdę! Że to będzie właśnie Styles! Naprawdę się cieszę i mam nadzieję, że moi rodzice podzielą mój entuzjazm jednak nie zamierzam ich informować o tym w najbliższym czasie. Obecnie wystarcza mi, że moi najbliżsi przyjaciele nam kibicują. Obawiam się jedynie tego, że Dylan będzie próbował odebrać mi chłopaka, ponieważ już planuje mi zabrać Harry'ego a to na sobotni mecz, a to do baru, a to do klubu i chuj wie gdzie jeszcze. No, ale nie będę go ograniczać i trzymać na smyczy... na początku związku rzecz jasna, bo po pewnym czasie to i tak wszystko wyjdzie na moje.
Nie chcę robić sobie wielkich nadziei mimo, że te kilka ostatnich dni było niezwykłych. Nikt nie wie ile ta nasza relacja przetrwa, ale jeżeli będzie wyglądała jak teraz to szczerze chcę, aby trwała jak najdłużej.
A co do tatuażu, bo to napewno wielu z was zastanawia. Nie usunę go, ale gdy wkońcu Harry go zobaczy naciągnę trochę prawdy. Powiem, że byłam głupią licealistką, zwolenniczką tej blogerki i pod wpływem złości i impulsu zrobiłam tatuaż. Jestem pewna, że to kupi.
Co więcej... dziś mam mieć nareszcie rozmowę o staż z szefem wydawnictwa Clark i naprawdę od samego rana obawiam się jej przebiegu. Byłam wręcz przekonana, że będę rozmawiać z dojrzałym facetem po czterdziestce, ale Hazz który oczywiście zna i ma kontakty wszędzie poinformował mnie, że będzie to chłopak niewiele starszy ode mnie.
Gdyby nie fakt, że Harry będzie tam ze mną umierałabym ze strachu, ponieważ to moja życiowa szansa i naprawdę nie chcę jej zmarnować. Od dziecka chciałam pisać i teraz mogłabym nie tylko kontynuować studia, ale też zacząć zarabiać właśnie w swojej dziedzinie.
Kiedy Harry rozmawiał z Luke'iem ja omówiłam z przyjaciółką chyba cały nasz związek od podstaw i poszłam w jej ślady zaczynając naukę na zbliżającą się sesję.
Po upływie około trzydziestu minut zaczynałam się zastanawiać jak to możliwe żeby mężczyźni rozmawiali ze sobą tak długo. Czułam, że coś jest nie tak i wyszłam to sprawdzić na korytarz. Był pusty, ale słyszałam głosy z męskiej toalety. Moja ciekawość sprawiła, że podeszłam bliżej i zauważyłam dwie postacie Harry'ego i Sophie - czyli naszą studencką Przylepę.
Skąd ksywka? Do każdego chłopaka się przyczepia, proste. Żałosne jest to, że każdy jej ulega, bo co z tego, że jest piękna skoro liczy się wnętrze...? Co ja wogóle mówię? Chłopaki w naszym collage'u nawet nie wiedzą co to wnętrze. Znają jedynie wnętrze kobiety.
Wracając do Harry'ego... po chuj on z nią gada. Oczywiście chciałam tam iść wydłubać jej oczy, bo stała zdecydowanie za blisko bruneta jednak chciałam najpierw posłuchać ich rozmowy.
- Nie masz może ochoty na nieco rozrywki? - proponuje rudowłosa dotykając ramienia Harry'ego przez co wręcz się we mnie gotuję. Jednak tylko przez chwilę, bo chłopak ją natychmiastowo odpycha co powoduje mój szeroki i perfidny uśmiech. No nienawidzę tej szmaty, nie ukrywam tego.
- Mam dziewczynę. - oznajmia przed dziewczyną na co patrzę z uśmiechem. Jestem z niego dumna. Jednak nie każdego chłopaka kręci idealna figura, twarz i cycki rozmiaru D.
- To nie problem. Ona się nie dowie. - zapewnia go przejeżdzając dłonią po jego kroczu przez co ja mam ochotę przejechać pięścią po jej twarzy.
- Powiedziałem: Nie! - zaprzecza tym razem surowo i gwałtownie odpychając od siebie dziewczynę. No ja na jego miejscu zrobiłabym to odrobinę mocniej, przynajmniej na tyle, aby ta dziwka uderzyła w ścianę, rozbiła głowę i się wkońcu ogarneła!
- Jak ma na imię twoja dziewczyna? - pyta oburzona odrzuceniem.
- Skarlett. - odpowiada po chwili i zauważam w tym momencie na jego ustach delikatny uśmiech. Ja też Cię kocham Harry.
- Skarlett? Skarlett Johannson? Ta święta dziewica z dziennikarstwa? - pyta przylepa wybuchając tak gromkim śmiechem, że aż opiera się o umywalkę. No teraz w nią jebnij. No dalej!
- Ona w przeciwieństwie do Ciebie jest coś warta. - stwierdza patrząc zdecydowanie prosto w jej zielone oczystka, aby jej uświadomić, że dla niego jest nikim.
- To suka. - oznajmia dziewczyna na co otwieram usta. A to szmata! Żeby to tak za plecami obgadywać!
- Jedyną suką w tym pomieszczeniu jesteś ty. - oznajmim pewnie w momencie gdy decyduję się wejść do łazienki i stanąć oko w oko z Sophie. Jeszcze pożałuje tego co mówiła, moja w tym głowa. Zapłaci za to. - Dziękuję skarbie. - mówię z szerokim uśmiechem w kierunku Harry'ego dziękując mu za obronę i ku zaskoczeniu wszystkich robię coś co jest do mnie nie podobne, ponieważ ma oczach rudowłosej chwytam chłopaka za koszulkę i przyciskając do ściany łącząc nasze usta.
- Chcesz coś jeszcze dodać Sophie? - pytam odrywając się od szeroko uśmiechniętego i niezwykle zadowolonego bruneta, który obejmuje mnie w talii.
- Pieprzcie się. - rzuca wściekła po czym wychodzi z toalety trzaskając drzwiami.
- Nie znałem Cie od tej strony, ale podobasz mi się taka twarda. Kręci mnie to. - oznajmuje przyciskając mnie do ściany i próbując pocałować.
- Nigdy więcej z nią nie rozmawiaj. - mówię z powagą i zasłaniam jego usta ręką.
- Zazdrościca. - mruczy pod nosem brunet kiedy wyciągam go z łazienki.
- Nie jestem zazdrosna. - stwierdzam mimo, że jestem pewna, że to kłamstwo. Mogłabym sobie wmawiać, że nie jestem zazdrosna, że jego rozmowa z płcią przeciwną mnie nie rusza, ale nie chcę oszukiwać samej siebie. Jego czasem tak.
- Oczywiście, że nie. - chłopak przyznaje mi rację, ale robi to tonem tak ironicznym, że nie mam najmniejszych wątpliwości, że ma świadomość, że jednak jestem troszkę zazdrosna.
A jestem w chuj.
________________________
Hejjka!
Rozdział dopiero teraz, ponieważ wcześniej dodałam go przez przypadek i nie w całości. Jeżeli jeszcze kiedyś nie będzie wam się wyświetlał rozdział pamiętajcie, że znowu niechcący opublikowałam.
Myślałam, że w tym tygodniu nie dodam nic, bo weny było zero, a nauki w pizdu w szkole. Ale naszło mnie coś w czwartek i napisałam z 800 słów i dziś dopisałam. Brawo ja!
Ma ktoś do polecenia jakiś film albo serial? Może być science fiction albo fantasy albo normalny z jakimś wątkiem miłosnym. Napiszcie w komenatrzach z kilkoma zdaniami o czym jest film czy serial. Będę wdzięczna!
Pozdrawiam xx
CZYTASZ
Rebel 2 || H.S
Fanfiction" Mimo że, blog nie funkcjonuje...Rebel nadal istnieje." Sequel Rebel Rebel 2 Okładka -->@LittleCookie_ Opowiadanie nie jest przeznaczone dla osób szczególnie wrażliwych na błędy.