49.

20.8K 1.5K 515
                                    

Ważna notka!
#niesprawdzony

***

- Jak żeś wypił to se nalej! A butelkę podaj dalej! - krzyczę śpiewająco w kierunku mojego przyjaciela mimo, że znajduję się on zaledwie metr ode mnie.

Alkohol "niespodziewanie" sprawił, że nagle mam ochotę tańczyć, śpiewać, cieszyć się życiem! Wszystko wokół jest takie zabawne i wyjątkowe! Nie myślę o ilości problemów i pomysłach na ich rozwiązanie. To takie cudowne!

Zdecydowanie częściej muszę słuchać Dylan'a. On rzeczywiście ma dobre pomysły!

- Ale ja już nie mogę... - stwierdza brunet rozwalając się na łóżku i odpychając od siebie butelkę. Jak on śmie odtrącać Jack'a Daniels'a?!

- Przyjacielu... - zwracam się do niego z pijacką powagą i kładę dłoń na sercu. - ... pij, nie pierdol. - dodaję, a w miedzyczasie drugą ręką podaję mu szklaną butelkę z cennym trunkiem.

- Dobra. Przekonałaś mnie. - oznajmia z uroczym, chłopięcym uśmiechem i podnosząc się do pozycji siedzącej chwyta napój.

Jesteśmy tacy szaleni, że pijemy prosto z butelki! Bez żadnych szklanek czy kieliszów, ponieważ wspólnie doszliśmy do wniosku, że jedna butelka to teoretycznie mniej niż kilkadziesiąt kieliszków

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jesteśmy tacy szaleni, że pijemy prosto z butelki! Bez żadnych szklanek czy kieliszów, ponieważ wspólnie doszliśmy do wniosku, że jedna butelka to teoretycznie mniej niż kilkadziesiąt kieliszków. Wiemy dobrze, że litr to litr i pojemnik nie
ma znaczenia, ale tu chodzi o liczby! Wymyśliliśmy to już pod delikatnym wpływem, więc nie radzę nas oceniać, bo gryziemy.

- Dylan. - zwracam się w kierunku mojego przyjaciela odrywając wzrok od sufitu i kładąc głowę na jego umięśnionych udach. - Zróbmy coś głupiego. - proszę znudzona sącząc alkohol i jednocześnie oczekując jakichś ciekawych doświadczeń.

- To co ostatnim razem? - pyta z szerokim uśmiechem puszczając w moim kierunku oko. Nasz ostatni raz prawdę mówiąc jest dla mnie niemałą zagadką, ponieważ większości jego przebiegu nie pamiętam. W sumie to jasny jest dla mnie moment gdy Harry wszedł do środka i przerwał mi i Dylan'owi wymianę pocałunków.

- Nie! - zaprzeczam odrazu wybuchając gromkim śmiechem. Mimo wszystko, nie rozumiem jak mogło wtedy do tego dojść. Ile my kurwa wtedy wypiliśmy?!

- Daj mi swój telefon. - oznajmia brunet wyciągając w moim kierunku dłoń. Nie-ro-zu-miem, ale może być ciekawie.

- Po co? - pytam zdziwiona szukając swojej komórki w tylnej kieszeni spodni.

- Zaraz zobaczysz. - stwierdza biorąc z mojej dłoni urządzenie i wybiera z listy kontaktów jakiś numer. Nie sądzę, że jest to czas na rozmówki przez telefon, ale niech mu będzie.

Kiedy rozbrzmiewa pierwszy sygnał chłopak prosi mnie o zachowanie całkowitej ciszy uruchamiając tryb głośnomówiący.

- Hallo? - po drugiej stronie słyszę wyraźnie zachrypnięty i zaspany głos, a jego posiadaczem jest nie kto inny jak Styles.

Rebel 2 || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz