40.

24.8K 1.8K 556
                                    

- Dzień dobry księżniczo wyspałaś się? - pyta mnie lekko zaspanym głosem Harry, a następnie wysyła w moją stronę uroczy uśmiech.

- O Boże... - wyjękuję łapiąc się dłonią za czoło i wypuszczając powietrze z ust.

Nie nie nie nie nie...to nie może być prawda. Mój pierwszy raz miał być wyjątkowy z kimś kogo kocham, albo przynajmniej toleruje!

- Coś nie tak? - pyta lekko zaniepokojony brunet, kładąc swoją potężną dłoń na moim nagim brzuchu.

- Czy my... - zaczynam z trudem wachając się zadać te jedno pytanie. Boję się odpowiedzi jak cholera.

- Jak najbardziej kotku. Byłaś wspaniała, nigdy nie czułem się tak dobrze. - oznajmia niezwykle zachwycony moimi umiejętnościami seksualnymi. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że je powiadam, ale to nie jest istotne.

W momencie kiedy moje szare komórki przetwarzają informację o tym, że nie świadomie straciłam dziewictwo ze Styles'em on uśmiecha się w moją stronę niezwykle zadowolony. Przez chwilę nawet miałam zamiar odwzajemnić gest, ale przypomniało mi się, że ten skurwiel wsadził we mnie swoje bydle bez mojej pieprzonej zgody.

- Wynoś się. - mówię wściekła gwałtownie wstając z łóżka, aby pokazać temu dupkowi gdzie są drzwi.

- Co? - pyta niezwykle zaskoczony jakby nie zdawał sobię sprawy z tego co zrobił. Przypuszczam, że zaliczenie pijanej dziewicy to dla niego nic złego.

Tak wogóle to ile lat więzienia grozi za zabójstwo?

- Wynoś się kurwa! Jak mogłeś!? Wykorzystałeś mnie! - krzyczę w furii rzucając jego ubraniami po pokoju.

Tylko po to były te jego pierdolone wyznania miłości?! Żeby mnie przelecieć?! Nie daruję mu tego!

- Przecież Cię nie zgwałciłem, to ty nalegałaś. - stwierdza przez co pierwszy raz w życiu czułam się tak źle. A to dla tego, że miałam wrażenie, że jestem skończoną szmatą. Nigdy więcej alkoholu.

W pewnym momencie mój wzrok powędrował pod łóżko i skupił się na białym foliowym przedmiocie.

Wszystko tylko nie to...

- O nie...co to jest? - pytam bruneta z wyraźnym strachem w oczach, choć dobrze wiem co to. Nie mam już ośmiu lat i trochę świadomości posiadam.

- Prezetwatywa? - odpowiada pytaniem beztrosko śmiejąc się do mnie. Nie no kurwa...przypierdole mu zaraz.

- Dlaczego ona jest dziurawa?! - krzyczę przerażona gdy przyglądam się bliżej. - O Matko... - wyjękuję przykrywając usta dłonią. Pierwszy raz od kilku miesięcy chcę się ukryć i rozpłakać jak małe dziecko.

A co do dzieci to....KURWA JA MAM 20 LAT! Nie miałam nawet chłopaka, a dzieci to tylko jeden wielki problem. Nie chciałabym ich mieć w przyszłości, a co dopiero teraz!

- No to mamy problem. - stwierdza ciężko wzdychając i na moment staję się poważny.

- Jak mogłeś mi to zrobić?! - pytam szeptem i z wyrzutem kiedy pierwsza łza pojawia się w moim oku.

Nagle brunet wybucha śmiechem i zaczyna się tarzać po łóżku, aby stłumić wydawany odgłos.

Pojebany...?

- Z czego ty się śmiejesz? - pytam zdezorientowana.

- Z Ciebie. - oznajmia z uśmiechem.

Nic nie rozumiem! Co tu jest grane!?

- O co ci kurwa chodzi? - pytam piorunując go wzrokiem.

- O to, że ja nawet Cię nie dotknąłem. To tylko taki żart. - informuję mnie przez co jednocześnie mam ochotę go rozpierdolić jak i odetchnąć z ulgą.

Rebel 2 || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz