4.

10.8K 363 26
                                    

Dzisiaj już nieszczęsny poniedziałek. Rano wstałam po 7. Zjadłam płatki z mlekiem, wykompałam się, ładnie wymodelowałam włosy oraz  zrobiłam sobie ładny i nawet mocny makijaż. Ćwiczyłam go cały weekend więc już ładnie mi wychodzi.

Ubiorę się dzisiaj w granatowa dopasowaną sukienkę z marszczeniami i złotymi dodatkami i takie błyszczące granatowe szpilki.

Chyba nigdy tak elegancko nie szłam do pracy nawet na rozmowę kwalifikacyjną naprawdę. Przejrzałam się w lustrze i naprawdę wyglądam super.

Równo o 10 weszłam do hotelu i kieruję do gabinetu Emmy.

- Camila to ty ? Ale się wystroiłaś? - spojrzałam do tyłu skąd dochodził głos i zobaczyłam Elke.

- No widzisz kobieta zmienną jest- zasmialiśmy się - Zajrzę do Ciebie później bo zaraz się spóźnię.

- Jasne leć powodzenia

Przed Elką się nic nie ukryje dosłownie i w przenośni.
- Dzień dobry Pani Wotson - powiedziałam wchodząc  do gabinetu

- Witam Pani Parker - uśmiechnęła się - Proszę siadać. Pięknie wyglądasz ale to tak na marginesie.

- Oczywiście i dziękuję. To od czego zaczynamy ?

- Chodź ze mną- weszliśmy do windy - Zaczniemy od pokoju i od górnego piętra bo z tego co wiem nigdy tutaj nie miałaś zlecenia - mówiła to jam wysiedliśmy z windy na 25 piętrze- Więc tak tu są tylko dwa pokoje vip w których są prywatne jacuzzi. Numer 99 to pokój pana Galaxy. Proszę tu masz od niego kartę - wzięłam ją i schowałam do torebki.

Weszliśmy do pokoju który jest jak z bajki. Ściany i wykładzina wygląda jak kosmos a reszta rzeczy jest czarno szara.  Emma pokazała mi gdzie co jest i wyszliśmy.

- A tutaj - pokazała drzwi na przeciwko pokoju - Będziesz siedzieć z managerem pana Galaxy,  takie jakby twoje biuro 

- Jejku super dziękuję - naprawdę nie potrafię wyrazić swojej radości słowami najchętniej bym się popłakała ze szczęścia ale nie chce i nie mogą.

- Dobra to wchodź tam już czeka manager. Jak coś to mnie znajdziesz u siebie albo dzwon do mnie.

- Dziękuję

- A i jeszcze jedno. Bądźmy na ty cały czas

- Dobrze dzięki Emma. Do zobaczenia.- i poszła, ja weszłam to gabinetu.

Jest urządzony w takim stylu jak cały hotel. Po jednej stronie stoi czarne biurko  przy ktorym siedzi menager a po drugiej szare czyli moje. Oczywiście pełno papaierow, laptop, telefon.

- Dzień dobry Mark Plank - podszedł do mnie wysoki starszy mężczyzna

- Witam Camila Parker. Cieszę się że będziemy razem pracować.

- Ja też się bardzo cieszę - podszedł do mnie - A może przejdziemy na ty? Mark jestem - podał mi rękę a ja ją uscisnełam.

- Camila. To od czego zaczynamy? - usiadła za swoim biurkiem.

- Pan John przybędzie tu za dwie godziny więc mamy tyle czasu wolnego. Równo o 14 pójdziemy do jego pokoju go przywitać i chyba tyle.

- Mark a ty jesteś jego managerem zawsze ...

- Nie nie coś ty. Tak podobnie jak Ty. Więc nie masz się o co martwić. Ale czeka nas dużo pracy. A tak ogólnie mogę zapytać ile masz lat?

- A ty nie wiesz że kobiet się  o wiek nie pyta ? - zasmialiśmy się - Nie no żartuje mam 25 lat.

PokojówkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz