Dzisiaj już nieszczęsny poniedziałek. Rano wstałam po 7. Zjadłam płatki z mlekiem, wykompałam się, ładnie wymodelowałam włosy oraz zrobiłam sobie ładny i nawet mocny makijaż. Ćwiczyłam go cały weekend więc już ładnie mi wychodzi.
Ubiorę się dzisiaj w granatowa dopasowaną sukienkę z marszczeniami i złotymi dodatkami i takie błyszczące granatowe szpilki.
Chyba nigdy tak elegancko nie szłam do pracy nawet na rozmowę kwalifikacyjną naprawdę. Przejrzałam się w lustrze i naprawdę wyglądam super.
Równo o 10 weszłam do hotelu i kieruję do gabinetu Emmy.
- Camila to ty ? Ale się wystroiłaś? - spojrzałam do tyłu skąd dochodził głos i zobaczyłam Elke.
- No widzisz kobieta zmienną jest- zasmialiśmy się - Zajrzę do Ciebie później bo zaraz się spóźnię.
- Jasne leć powodzenia
Przed Elką się nic nie ukryje dosłownie i w przenośni.
- Dzień dobry Pani Wotson - powiedziałam wchodząc do gabinetu- Witam Pani Parker - uśmiechnęła się - Proszę siadać. Pięknie wyglądasz ale to tak na marginesie.
- Oczywiście i dziękuję. To od czego zaczynamy ?
- Chodź ze mną- weszliśmy do windy - Zaczniemy od pokoju i od górnego piętra bo z tego co wiem nigdy tutaj nie miałaś zlecenia - mówiła to jam wysiedliśmy z windy na 25 piętrze- Więc tak tu są tylko dwa pokoje vip w których są prywatne jacuzzi. Numer 99 to pokój pana Galaxy. Proszę tu masz od niego kartę - wzięłam ją i schowałam do torebki.
Weszliśmy do pokoju który jest jak z bajki. Ściany i wykładzina wygląda jak kosmos a reszta rzeczy jest czarno szara. Emma pokazała mi gdzie co jest i wyszliśmy.
- A tutaj - pokazała drzwi na przeciwko pokoju - Będziesz siedzieć z managerem pana Galaxy, takie jakby twoje biuro
- Jejku super dziękuję - naprawdę nie potrafię wyrazić swojej radości słowami najchętniej bym się popłakała ze szczęścia ale nie chce i nie mogą.
- Dobra to wchodź tam już czeka manager. Jak coś to mnie znajdziesz u siebie albo dzwon do mnie.
- Dziękuję
- A i jeszcze jedno. Bądźmy na ty cały czas
- Dobrze dzięki Emma. Do zobaczenia.- i poszła, ja weszłam to gabinetu.
Jest urządzony w takim stylu jak cały hotel. Po jednej stronie stoi czarne biurko przy ktorym siedzi menager a po drugiej szare czyli moje. Oczywiście pełno papaierow, laptop, telefon.
- Dzień dobry Mark Plank - podszedł do mnie wysoki starszy mężczyzna
- Witam Camila Parker. Cieszę się że będziemy razem pracować.
- Ja też się bardzo cieszę - podszedł do mnie - A może przejdziemy na ty? Mark jestem - podał mi rękę a ja ją uscisnełam.
- Camila. To od czego zaczynamy? - usiadła za swoim biurkiem.
- Pan John przybędzie tu za dwie godziny więc mamy tyle czasu wolnego. Równo o 14 pójdziemy do jego pokoju go przywitać i chyba tyle.
- Mark a ty jesteś jego managerem zawsze ...
- Nie nie coś ty. Tak podobnie jak Ty. Więc nie masz się o co martwić. Ale czeka nas dużo pracy. A tak ogólnie mogę zapytać ile masz lat?
- A ty nie wiesz że kobiet się o wiek nie pyta ? - zasmialiśmy się - Nie no żartuje mam 25 lat.
CZYTASZ
Pokojówka
RandomDwudziesto pięcio letnia Camila pracuje w hotelu w Nowym Jorku jako pokojówka. Pewnego dnia dostaje awans i zostaje prywatną sekretarką dziedzica hotelu. Po czasie zjawia się jej przyjaciel z dawnych lat. Który mężczyzna skradnie jej serce ? I jak...