21.

5.6K 206 3
                                    

Wróciłam około 23 do domu bo pielęgniarki mnie wyprosily i podobno wizyty są od 8 do 22. Więc pójdę do Johna jutro rano.

Po cichu weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi. Mój stan emocjonalny jest słaby.

Strasznie się boję o mojego ukochanego mam nadzieję że wyjdzie z tego i będzie dobrze.

****
Rano wstałam około 7. Właśnie idę na dół aby zjeść jakieś śniadanie.

- O córeczko dobrze że Cię widzę chodź musimy porozmawiać - weszłam do sypialni taty i Otylii - Jak się czujesz?

- Jak widać słabo.

- Słuchaj ja przemyślałem sprawę i doszłem do wniosku że nie będę wam przeszkadzać.

- Co?

- Chce abyś była szczęśliwa i jak John Cię uszczęśliwia to nie mam nic przeciwko. Tylko jak Cię skrzywdzi nie ręczę za siebie

- Dziękuję tato - przytuliłam go. - Kocham Cię

- Ja Ciebie też. W końcu mam jedną córkę i muszę o nią dbać pod każdym względem. - zeszliśmy razem na śniadanie. Na szczęście Otylia jest u kosmetyczki a ciocia jeszcze śpi - A jak się czuje John?

- Jest w śpiączce. Nie wiadomo kiedy go wybudzą.

- Nie martw się on jest silnym mężczyzną Na pewno da radę.

- Dziękuję.

Po skończonym śniadaniu poszlam do siebie do pokoju się ubrać. Mój tata sprawił mi chociaż jedną niespodziankę tego dnia. Wiem że taka nagła zmiana to tylko zasługa Megan.

- Cześć ciociu ne przeszkadzam ?- pomachała mi ręka żebym weszła d pokoju bo rozmawia przez telefon

- Kochanie ja muszę kończyć papa. Zadzwonię później no buziaczki. Przepraszam Cię kochanieńka ale rozmawiałam z mężem- nawet nie wiedziałam że go ma ale mniejsza z tym - Co tam chciałaś ?

- Podziękować

- Słoneczko nie ma za co. Cała przyjemność po mojej stronie - uśmiechnęła się i mnie przytuliła.

- Jeszcze raz dziękuję

Wyszłam z jej pokoju i wziełam swoją torbę i poszlam na dół aby ubrać buty

- Camila poczekaj - podszedł do mnie tata - Proszę to dla Ciebie - wręczył mi kluczyki do samochodu i dokumenty bo w tym całym zamieszaniu zdała kurs na prawo jazdy

- Ale to dla mnie ? Tak na zawsze ?

- Tak dla Ciebie i na zawsze. Samochód stoi przed bramą.

- Dziękuję

- Tylko mi tam grzecznie jeździć. Papa

Przytuliłam go i wyszłam przed bramę gdzie stoi czarne BMW. Wsiadłam do niego i w środku jest wszędzie białą skóra, jest nawigacja i wszystkie bajery. Na pewno musiał dużo kosztować.

Odpaliłam go
- Dzien dobry Camilo czy chce się Pani napić kawy ? - ten samochód gada

- Tak poproszę - wyskoczył kubek i nalała się moje kawa

- Gdzie jedziemy Pani Camilo ?

- Prywatny szpital na Grunwaldzkiej - i nawigacja włączyła się i wyznaczyła drogę.

Po chwili byłam już pod szpitalem i zaparkowałam na parkingu strzeżonym i weszłam do środka.

- Dzień dobry - powiedziałam gdy minęłam pielęgniarke.

Weszłam na górę i do sali Johna.
- Cześć kochanie - usiadłam obok niego i przytuliłam jego rękę - Wiesz kochanie mój tata zgodził się na nasz związek i teraz nas wspiera - Wiem że on mnie słyszy - Teraz będzie tylko lepiej tylko czekamy na Ciebie skarbie - cmoknełam go w czoło - Alicja i Sophie też nam kibicują i może w końcu uda się przekonać Twojego tatę. Bardzo za Tobą tęsknię. Chciałbym abyś już odzyskał przytomność ale wierzę że nie długo tak się stanie.

Posiedziałam z nim jeszcze trochę i wyszłam na korytarz napić się wody.

- Cześć Camila - Powiedziała Alicja bo weszła do korytarza razem z Liamem.

- O cześć. - Alicja została przy mnie a Liam bez słowa poszedł do sali.

- Nie przejmuj się nim. Kiedyś mu przejdzie.

- Mam nadzieję. Ale ma szczęście mój tata już to zaakceptował więc Idzemy w dobrym kierunku

- Słuchaj Camila mam coś dla Ciebie i wiem że John chciałbyś aby Ci to dać. Na pewno jakby był teraz przytomny kazał by Ci to dać - dała mi klucze

- Co to jest ?

- Klucze do apartamentu które kupił sobie John.

- A tak coś wspomniał

- Na jego biurku dzisiaj znalazłam trzy komplety kluczy i tak pomysłam że jedne są dla Ciebie.

- Dziękuję

- Adres Ci wyśle SMS i ci napisze kiedy stąd pojedziemy

- Dziękuję

Pożegnałam się z Alicją i postanowiłam pojechać po adres który mi dała.

Mieszka mieści się nie daleko hotelu w bogatej dzielnicy w wysokim budynku. Weszłam do środka i wjechałam na drugie piętro. Znalazłam numer mieszkania 12 i weszłam do środka.

Po otworzeniu drzwi zobaczyłam kuchnię i prostu korytarz. Ku mojemu zdziwieniu jest tu bardzo kolorowo. Kuchnia jest czerwoną i wszędzie są czarne panele. Salon jest zielono pomarańczowy, kolejny pokój chyba mój bo jest tu toaletka, garderoba i takie tam rzeczy jest różowo czarna.

Weszłam teraz do sypialni jest chyba najspokojnjejsza bo biało czarna ale jest wielkie łóżko i telewizor.

Naprawdę bardzo tu ładnie i przytulnie a wystrój idealnie pasuje do charakteru Johna.

Posiedziałam jeszcze trochę w tym mieszkaniu, wywietrzyłam trochę i pojechałam do szpitala.

Posiedziałam z moim ukochanym prawie do 22 i musiałam wracać do domu. Wymyłam się i zmęczona położyłam spać.

Witajcie moi kochani czytelnicy. I jak sie wam podoba kolejny rozdział ? Mam nadzieję że jesteście zadowoloni.
Małymi kroczkami zbliżamy się do końca. W ogóle jak zaczynałam ta książkę to miało być 20 rozdziałów ale wyszło jak zawsze.
Dziękuję za te wszystkie głosy bo to naprawdę wiele dla mnie znaczy.
Topcio

PokojówkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz