64.

3.1K 118 6
                                    

Dzisiaj już razem z moim synkiem wracamy do domku. Wczoraj rozmawiałam też z Emmą, bo ona urodziła dziecko tydzień przede mną i też synka.

- Cześć kochanie - powiedział John jak wszedł do sali I mnie pocałował- Cześć synku - A teraz go pocałował

- Dobra to ja idę się przebrać

- Dobrze. Czekamy.

Zabrałam swoje rzeczy i poszłam do łazienki się umyć.

Razem z Georgem byliśmy w szpitalu tydzień, a w tym czasie John urządził mu cały pokój. To znaczy kupił w sumie tylko łóżko, wózek i leżaczek, ale zawsze coś.

- Dobra jestem. A masz nosidełko ?

- Tak. Tylko w samochodzie. Zaraz wracam. A ty masz już wypis ?

- Mam i wypis i książeczkę Georga

- Dobra zaraz jestem. 

On poszedł, a ja zaczęłam ubierać mojego synka. Jest on śliczny i bardzo podobny do tatusia, ale również w nocy ciągle się budzi, bo jest głodny, albo ma kolke, przynajmniej tak mówią lekarze.

- Dobra jestem. O A mały już ubrany ?

- Tak. - powoli włożyliśmy małego do nosidełka- Dobra to bierz go, a ja rzeczy i Idzemy

- Buziak - pocałowałam go- Kocham was - przytulił mnie i wyszliśmy

Parę minut potem byliśmy w domu.

- I jak łóżeczko ? - zapytał jak weszłam do pokoju Georga

- Bardzo dobre.

Wózek też był idealny, czyli mamy już wszytsko.

Wyjęłam teraz małego z nosidełka i oprowadziłam trochę po domu, a na końcu dotarłam do jego pokoju. Na szczęście jest tu też taki wielki fotel, aby ktoś usiadł czy coś.

Położyłam teraz Georga tak abym mogła go nakarmić.

- Mój mały głodomorek- pocałowałam go w czoło - Kochanie otwórz drzwi, bo ja karmię małego- powiedziałam gdy usłyszałam dzwonek do drzwi

- Już..... O witajcie. Wchodzcie.- ciekawe kto to

- A gdzie Camilka ? - to chyba głos Sophie

- W pokoju małego. Karmi go teraz

- Dobra, to my do niej Idzemy, ale spokojnie zaraz przyjdzie Liam tylko coś tam z samochodem jeszcze robi. Hejka kochana - I zobaczyłam w drzwiach Alicje i Sophie

- Cześć dziewczyny. Akurat skończyłam karmić Georga- i wzięłam go na odbicie

- A mogę ja go potrzymać ? - zapytała Alicja

- Chcesz iść do babci ? Pewnie, że chce. O tu masz pieluszke.... I proszę. Chodźcie do salonu. O cześć tato

- Witaj Camilo. Widzę, że babcia jest szczęśliwa

- Jestem najszczęśliwszą babcią i chyba najmłodszą na świecie.

****
Goście posiedzieli u nas do 16, właśnie  przed chwilą poszli, a ja teraz położyłam spać małego już w swoim nowym łóżeczku.

- I co śpi ?

- Jak narazie. - położyłam się obok Johna na łóżku- Dobra to jak on śpi Ja muszę iść się wykompać.

- Dobrze kochanie - pocałowałam go i poszłam do łazienki.

Napuściłam sobie pełno wody do wanny, dodałam swój ulubiony olejek i jak umyłam włosy położyłam się.

Przyda mi się trochę relaksu, bo znając życie to będzie długa noc.

Około 19 mają przyjść moi rodzice, bo Otylia ma mi pomóc wykąpaniu Georga.

Dobra muszę już wyjść, bo jest już po 17.

Wytarłam się ręcznikiem i wymyłam twarz tonikiem oczysczajacym. Teraz wysuszyłam sobie włosy po czym ubrałam się w piżame i wyszłam.

*****
Moi rodzice przyszli o wpół do siódmej i parę minut potem usłyszeliśmy płacz małego.

Poszłam do niego z Otylią.

- Dobra to weź go rozbiesz i narazie owiń  w reczniczek, a my przygotujemy wszytsko

- A mogę go nakarmić ? Bo George jest głodny

- Tak nakarm i weź na odbicie. Ja wszystkiego co dotyczy kąpieli nauczę Johna. Dobra to wiesz co robić.

I wyszła, a ja wzięłam Georga na kolana i zaczęłam go karmić. Potem jak już mu się odbiło to rozebrałam go, owinełam w reczniczek, wzięłam na ręce i kieruje się do salonu.

- Dobrze, że jesteś bo woda już idealna- dodała Otylia

Wanna małego jest w salonie gdzie jest bardzo ciepło. W niej jest taka specjalną gąbka i już mi tu gorąco.

Otylia wzięła ode mnie małego i włożyła do wody. George na początku trochę grymasił, ale potem się uspokoił i nawet mu się podoba.

****
- Dobra więc już wiecie jak nie ?

- Tak. Dziękuję jeszcze raz - powiedziałam

George jest już w piżamie i leży na naszym łóżku. Pożegnaliśmy się już z rodzicami, bo zebrali się do domu.

My się też już przebraliśmy w piżamki i leżymy obok naszego synka.

- Chyba ktoś kupke zrobił- powiedział John i się zaśmiał

- No to co tatuś. Przynieś pampersa i chusteczki i ty musisz się nauczyć go zmieniać.

- Muszę ?

- Tak, też to musisz umieć.

- Dobra..... Jestem. To co mam robić ?

- Patrz tu masz takie guziczki, odpinasz je, aby nie ściągać całej piżamy, potem ściągasz pampersa, wycierasz piękną pupke, zakładasz nowego pampersa i gotowe. To teraz zrób to co mówiłam

- Spoko, dam radę.

I jak powiedział, tak zrobił. Potem młody poszedł spać i mój mąż zaniósł go do swojego łóżeczka.

*****
Ta noc była długa i ciężka. George budził się chyba z siedem razy. Albo mokra pielucha, albo jeść, albo kolka. Ale John bardzo mi pomógł więc dajemy radę.

To będzie niespodzianka.
Mówiłam, że będzie to ostatni rozdział, ale tak się potoczyło, że napiszę jeszcze jeden albo dwa.
I oczywiście dziękuję za te wszystkie głosy jakie zostawicie.
Topcio

PokojówkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz