Ale się dzisiaj wyspałam. Ala też jest fajnym przytulaskiem.
- Wstałaś ? - zapytała Alicja która wyszła z łazienki - Jak się spało?
- Mi bardzo dobrze. A jak tobie ? - siadłam na łóżku i Alicja na przeciwko mnie
- Budził mnie każdy hałas.
- A oni wrócili?
- Powiem ci że chyba nie. Nie słyszałam żadnych głosów i w ogóle wejścia do domu.
- To co Idzemy sprawdzić?
- Tak.
Otworzyłam drzwi i wyszliśmy.
- Masakra - powiedziałam gdy obejrzeliśmy cały dom A ich nie ma
- Tu są- Alicja powiedziała patrząc przez okno
- Co?
- No chodź zobacz - podeszłam do okna.
Liam, John i ta lafirynda śpią w bieliźnie na plaży.
- Co robimy ? - zapytałam
- Nie wpuszczamy ich do domu. Niech poczują chociaż coś w tych swoich głowach
- Czy John kiedykolwiek się tak zachowywał ?
- Nie. Mój Liam też nie i to mnie chyba najbardziej martwi.
- Ale jest jeszcze jedna opcja. Przecież oni często razem wyjeżdżają niby do pracy A tam nie mamy nad nimi kontroli - zrobiliśmy sobie kawę i siadłyśmy przy stole
- Wiesz ja nigdy o tym tak nie myślałam ale widząc po ich zachowaniu to całkiem możliwe. Dobra ale mam pomysł. Oni muszą dostać za swoje.
- Co masz na myśli?
- Ubierzmy się i Idzemy na miasto. Oni nie mają kluczy bo jest jedna para która tu wisi - pokazała a wieszak
- No to chodźmy.
Każda poszła do swojego pokoju aby się umyć, umalować i wiadomo co zrobić. Ja dzisiaj ubrałam się w białe spodenki i różowy top oraz moje biało czarne Adidasy.
Wychodząc z pokoju wzięłam małą torebkę i okulary przeciw słoneczne. Gdy obie byliśmy gotowe wyszliśmy z domu i zamkneliśmy go.
Zanim wyszliśmy z plaży przeszukaliśmy rzeczy naszych facetów czy aby na pewno nie mają kluczy. Nie było to trudne bo ich ubrania leżą z kilometr od nich.
- Liam nie ma nic
- John ma tylko portfel ale żadnych kluczy. To chodźmy.
- Dobra. To może zaczniemy od śniadania Co?
- Dobry pomysł - weszliśmy do pierwszego lepszego baru i zamówiliśmy naleśniki
- Czym się martwisz ? - zapytała moja przyjaciółka gdy już usiedliśmy przy stoliku
- Że John no wiesz... że mnie zdradza
- Camila pamiętaj że on bardzo ale to bardzo Cię kocha i nie mógł być Ciebie zdradzić.
- Tak myślisz ?
- Ja to wiem - uscisneła mi rękę i podali nam nasze naleśniki
- Dziękuję i smacznego
- Nawzajem kochana.
****
- Może wracamy już ? Nogi mnie bolą- Po śniadaniu poszliśmy na zakupy i już jest po 15.- Dobrze Cama. Chodźmy ale tak jak ustaliliśmy bądź twarda.
- Postaram się.
Wróciliśmy na plażę gdzie faceci siedzą i na szczęście są bez tej blondyny chociaż wątpię że ona gdzieś daleko poszła.
CZYTASZ
Pokojówka
RandomDwudziesto pięcio letnia Camila pracuje w hotelu w Nowym Jorku jako pokojówka. Pewnego dnia dostaje awans i zostaje prywatną sekretarką dziedzica hotelu. Po czasie zjawia się jej przyjaciel z dawnych lat. Który mężczyzna skradnie jej serce ? I jak...