- Ej Cama a ty na którą masz do pracy ? - otworzyłam oczy. Jestem na kanapie w domu Kevina przykryta kocem. Przede mną stoi pusta butelka czystej.
- Na 8 a która godzina ?
- Jest już grubo po 9. Spoko ja też się spóźnię.
- Jak to jest 9? Matko ja muszę iść.
- Poczekaj podrzuce Cię.
- Ale po drodze musimy jeszcze do mnie podjechać.
- Po co?
- Przecież nie pójdę w tych samych ciuchach.
Kevin szybko się ubrał i po chwili byliśmy już pod moją kamienicą. Szybko zrobiłam sobie nowy makijaż i ubrałam się w habrowy elegancki garnitur, białą bluzkę i pudrowy szpilki.
- Dłużej się nie dało ? Jest już 10.20
- Kevin nie wkurzaj mnie. Jedzmy już.
10 minut później dotarliśmy do hotelu. On poszedł do siebie a ja na górę do swojego gabinetu.
- Część Mark. Przepraszam za spóźnienie ale zaspałam.
- Mi się nie tłumacz. Masz iść do Pana Galaxy.
Nie wiem po co mam tam iść ale idę.
- Dzień dobry Panie Galaxy.
- Dzień dobry Pani Parker - podszedł do mnie starszy elegancki Pan a za nim stoi John.- Liam Galaxy.
- Miło mi pana poznać.
- Mi panie nie. - co?? - Co pani sobie wyobraża ? Spóźniła się Pani ponad trzy godziny...
- Przepraszam bardzo ale coś mnie zatrzymało
- Jak dla Pani to coś jest ważniejsze to proszę. Zwalniam panią
- Ale nie może Pan ja...
- Ja mogę wszystko.- to jest jak z horroru. Zostałam bez pracy.
- Tato nie możesz jej zwolnić.
- John nie odzywaj się
- Nie tato. To dzięki niej Pan Brown jest naszym sponsorem. Daj jej ostatnią szansę.
- No dobrze ostatnia szansa. I tym razem proszę się nie spóźnić.
- Obiecuje panie Galaxy i dziękuję.
- To zapraszam za mną - poszliśmy do salonu. Tutaj również siedzą dwie młode kobiety. - Panno Parker to moja żona Alicja.
- Witam. Camila Parker - podaliśmy sobie rękę.
- A to moja przyszła synowa Sophie.- Ździwilo mnie to bo Pan John nigdy nie wspomniał że ma narzeczoną ale wychodzi na to że nie muszę wiedzieć o wszystkim.
- Jeszcze nie wiadomo tato. Narazie tylko partnerka. - powiedział John
- Dobrze usiadzmy. Pani Camilo bardzo się cieszę że Pani pracuje u mnie w hotelu i widziałem Pani papiery. Jestem mile zaskoczony więc mam dla Pani propozycję. Ja jutro wyjeżdżam bo przyjechałem tylko sprawdzić jak sobie radzi mój syn. Chce aby Pani mu pomagała we wszystkim i wszędzie z nim jeździła oczywiście poza sprawami rodzinnymi chyba że John będzie chciał.
- Oczywiście.
- I przy tym będzie też odpowiednie wynagrodzenie. Będzie Pani dostawała 15 000 miesięcznie i jakiś bonusy lub premię.
- Dziękuję bardzo.
- Dobrze to my Pani dziękujemy. Proszę wracam do pracy.
- Oczywiście. Dowodzenia.
CZYTASZ
Pokojówka
RandomDwudziesto pięcio letnia Camila pracuje w hotelu w Nowym Jorku jako pokojówka. Pewnego dnia dostaje awans i zostaje prywatną sekretarką dziedzica hotelu. Po czasie zjawia się jej przyjaciel z dawnych lat. Który mężczyzna skradnie jej serce ? I jak...