45.

2.7K 124 3
                                    

Właśnie się ubrałam w białe spodnie i taką różową koszulę. Włosy mam rozpuszczone i ładny nawet mocny makijaż.

Jadę dzisiaj z Johnem również do hotelu bo muszę porozmawiać z Kate gdyż nie odbiera ode mnie telefonu od wczoraj.

- Misiaczku - standardowe wołanie mojego narzeczonego

- Jestem - powiedziałam gdy weszłam do przedpokoju i zaczęłam wkładać moje czarne botki z różami bo boku - Możemy iść- włożyłam tylko moją jasną kurtkę z owcy i wyszliśmy

- A jak robimy z powrotem ? Ja dzisiaj pracuje do późna bo mamy ostatnie spotkanie około 16 więc jak coś to możesz poczekać lub ja poczekam zależy ile ci to zajmie.

- Ale jak ja skończę wcześniej to pójdę sobie do Alicji i tam będę na ciebie czekać, więc spokojnie.

- Dobrze kochanie.

Gdy dojechaliśmy do hotelu John skierował się na górę a ja do gabinetu Emmy.

- Cześć kochana - powiedziałam gdy weszłam

- Hejka Cama wchodź. - przytuliła mnie - Co tam?

- A dobrze. Właśnie szukam Kate bo muszę z nią porozmawiać.

- Ona jest teraz na 8 piętrze. A zawołać ją ?

- Nie nie. Dziękuję. Sama do niej pójdę.

- Dobrze. Papa.

Zabrałam swoje rzeczy i wyszłam z jej gabinetu.

- Camila zaczekaj - usłyszałam z tyłu swoje imię i się odwróciłam

- Elka ? Hej kochana - przytuliła mnie

- Jak ty ładnie wyglądasz kochana. A swoją drogą wszyscy mówią teraz o waszym ślubie. To będzie wydarzenie roku

- A ty jak zwykle wiesz Wszytsko.

- Tak. Słyszałam też że Kate chce się zwolnić.

- Co? Dlaczego ?

- Podobno znalazła pracę gdzieś indziej ale nie wiem gdzie.

- To świetnie. Dobra Elka umówimy się kiedyś na kawę i pogadamy dobra ? Bo ja teraz muszę już lecieć.

- Dobrze pa.

- Narazie.

Jak to chce zmienić pracę ? Przecież Alicja ma jej dać tutaj jakiś awans a ona chce odejść? Nie wiem co się z nią dzieje.

Ostatnio mam z nią coraz mniejszy kontakt i nie bardzo wiem co się dzieje w jej życiu.

Gdy weszłam na 8 piętro zobaczyłam Kate i jeszcze jakąś laske.

- Hej. Możemy porozmawiać ?

- Camila ? Co ty tu robisz ? - zapytała moja przyjaciółka 

- Chce z Tobą porozmawiać. - Ona poszła do jakiegoś pokoju a ja za nią. Ona za zaczyna sprzątać. - Dlaczego nie odbierasz ode mnie telefon?

- Bo nie muszę.

- Kate czemu zmieniasz pracę ?

- Skąd o tym wiesz? - odwróciła się w moją stronę

- To jest nie istotne. Co się z Tobą dzieje ? Ostatnio prawie w ogóle nie rozmawiamy. Martwi mnie to.

- Martwicie to?  Wiesz co nie spodziewałam się tego po tobie.... okazałaś się wredną żmiją i tyle ci powiem.

- Żmiją ? O co ci chodzi ? O to że pojechałam do Hiszpanii bez Ciebie ? Czy o Co?

- Nie widzisz że ci woda sodowa uderzyła do głowy? Gdy tylko zdobyłaś  pieniądze masz już nowe przyjaciółki, nowe zainteresowania. Częste babskie wieczorki, dużo wycieczek.

- Co? Chyba Cię pogieło. Przecież podróże zawsze były moim marzeniem. A przyjaciółki mam je nie zależnie od stanu mojego konta. Sophie nie jest aż tak bogata a  jednak każdy ją lubi. Tutaj pieniądze nie mają nic do rzeczy. A babskie wieczory każdemu są potrzebne.

- Jakoś ja bez nich żyje i dobrze mi z tym. A dlaczego wczoraj przy wybieraniu sukni posłuchałaś ich zamiast mnie ?

- Bo ta suknia jest naprawdę piękna. Nie rozumiem jakie masz problem

- Dobrze. Zapomniałaś o tym kto ci pomagał gdy byłaś sama, kto ci pomagał gdy potrzebowałaś pomocy.

- Kate ja nigdy o tobie nie zapomniałam.

- Camila a ja o tobie zapomniałam i niech tak zostanie.

- Co?? Kate o czym ty mówisz ?

- Między nami nigdy nie było przyjaźni. Ona działa w dwie strony a nie w jedną

- Kate. O czym ty mówisz ?

- Praktycznie od grudnia nie dzwonisz  do mnie a teraz to dzwoniłaś tylko po to aby jechać po suknie więc? Czego ty oczekujesz ? Zostawiłaś mnie gdy Ciebie potrzebowałam. Gdy chciałam się wygadać.

- Kate jeżeli ja Cię Czy na zawiodłam to bardzo Cię przepraszam.

- To już nic nie zmieni. Ja się razem z moim narzeczonym wyprowadzam

- Narzeczonym ? Kiedy Ci się oświadczył?

- Miesiąc temu. Ale to już bez znaczenia. Cześć

- Ale Kate?? - wyszła z tego pokoju a ja też.

Jak ona mogła ? Nie wiem co o tym myśleć. Nie mając co robić poszłam na górę do Alicji.

- Hejka kochana- przywitała mnie przytulasem - Co się stało ?

- Pokłóciłam się z Kate. I już nie jest moją przyjaciółką.

- Nie martw się. Masz jeszcze nas.

- Wiem i dziękuję wam.- przytuliła mnie.

Potem weszliśmy do środka i usiedliśmy przy stole.

- Ona się wyprowadza i już nie będzie moją druchną

- To zostają dwie ?

- Tak. I Sophie będzie pierwszą druchną bo Ciebie mi nie wypada poprosić- zasmialiśmy się.

- To fakt. Ale z reguły teściowa się nie przyjaźni z synową wręcz ją ciągle poucza.

- Ale na szczęście u nas jest na odwrót. I niech tak już zostanie. A słuchaj masz jakieś winko ? Muszę się napić

- To może chodźmy na dół do klubu ? Zagramy sobie w bilarda ?

- Czemu nie. To chodźmy

W pokoju zostawiłam swoją kurtkę i torebkę ale wzięłam telefon.

Po chwili znaleźliśmy się w klubie. Wzięliśmy sobie po drinku i zaczęliśmy grać w bilarda.

- O. A kto tu gra ? - ktoś mnie przytulił od tyłu i do Alicji przytulił się Liam

- Cześć skarbie - powiedziałam i pocałowałam go

- Dobrze ci idzie - powiedział Liam do swojej żony gdy ona wbiła bile

- Staram się - dodała kobieta i cmokneła go

Teraz przyszła kolej na mnie i też wbiłam dwie ale następną już się nie udało.

- Bardzo dobrze kochanie - przytulił mnie

- A dziękuję bardzo.

Po skończonej grze gdzie wygrała moja przeciwniczka wszyscy zjedlismy obiad.

My wróciliśmy do domu około 20.

Problemy lubią chodzić za człowiekiem. A wy myślicie że Camila zaniedbała Kate ?

Topcio

PokojówkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz