22.

5.6K 203 10
                                    

Dwa tygodnie później

- Halo- odebrałam telefon który mnie dzisiaj obudził.

- Dzień dobry czy rozmawiam z Camilą Parker - w czasie rozmowy spojrzałam na zegarek i jest piąta rano

- Tak przy telefonie a o co chodzi ?

- Dzwonie ze szpitala ponieważ Pan John odzyskał przytomność i prosił aby do Pani zadzwonić

- Ale wspaniała wiadomość z rana. Dziękuję za telefon.

Rozlaczylam się i jak najszybciej się ubrałam i zjadłam na szybko jogurt. Zrobiłam sobie szybki makijaż i włosy związałam w kucyka.

Po godzinie znalazłam się pod szpitalem. Szybkim krokiem weszłam do środka i do sali mojego ukochanego.

- Kochanie - powiedziałam i się do niego przytuliłam - Tęskniłam bardzo za Tobą - pocałowałam go w czoło i usiadłam na krześle obok niego - Ale długo kazałeś na siebie czekać - Usmiechnął się.

- Też tęskniłem.- ścisnął mi rękę a ja mu też - Bardzo.

- A jak się czujesz boli Cię coś ?

- Trochę głowa i noga ale tak to czuje się dobrze. I dziękuję że do mnie przychodziłaś ja słyszałem wszystko

- Ciii. Nie musisz nic mówić i nie dziękuj.

- A jak Ci się podoba nasze mieszkanie ?

- Nasze ?

- Chyba nie myślisz że będę mieszkał sam.- pocałowałam go.

- Tylko nie tak dużo miłość bo nasz pacjent oszaleje - Powiedziała pielęgniarka która przyszła z kroplowka

- Ale ja się tak stęskniłem za moja ukochaną że to jest nie do opisania.- powiedział John do pielegianrki

- Taka miłość to skarb. Macie duże szczęście - Powiedziała pielęgniarka - A mam zawiadomić twoich rodziców?

- Nie trzeba. Wystarczy mi tylko Camila

- Dobrze. - uśmiechnęła się - Ale będę się musiała na chwilę przeprosić kochanie bo zaraz zabieramy Twojego chłopaka na tomografie.

- Dobrze poczekam.

Pielęgniarka wzięła Johna na badanie a ja czekam w korytarzu.

- Co ty ty robisz ? - zapytał Liam gdy wszedł w korytarz

- Jak widać siedzę.

- Ale czemu tak wcześnie ?

- Zadzwonili do mnie bo John się obudził i prosił abym to ja przyjechała.

- Przepraszam ale John prosi aby Pani weszła na salę - Powiedziała pielęgniarka.

- Przepraszam - powiedziałam do złego Liama i weszłam na salę.- I jak kochanie ?

- A wszystko dobrze. - usiadłam koło niego i złapałam go za rękę

- Przyszedł twój ojciec

- Narazie nie chce go widzieć. Chce abyś Ty na razie była. Ciebie upoważniłem dzisiaj abyś tylko ty wiedziała.

- Dziękuję. Wiesz to ja pójdę do pielęgniarki zapytać się co i jak. Zaraz wracam. - cmoknełam go i podeszłam do pielęgniarki

- Co tam ?

- Chciałbym się dowiedzieć co tam z Johnem ?

- A już bardzo dobrze tylko będą te problemy z nogą. Ma ją złamaną w trzech miejscach i musi mieć w gipsie przez conajmniej 3 tygodnie a potem czeka go dluga rehabilitacja.

PokojówkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz