Jeszcze jeden dziś?
Niall: Hej Zayn, nie pisałeś ponad dwa tygodnie, dlatego zastanawiam się jak się czujesz...
Zayn: Hej Niall, musiałem przemyśleć parę rzeczy sam
Niall: Och, rozumiem. Czasem tak jest... A jak się teraz czujesz?
Zayn: Wydaje mi się, że dużo lepiej niż było. Napisałem do ciężarnego omegi o którym ci pisałem
Niall: Louisa, tak? Z resztą to śmieszne, bo mam przyjaciół o takich samych imionach.
Zayn: Właśnie tak, coż śmieszny zbieg okoliczności
Niall: Bardzo 😄 A jak tam twój mały piesek się sprawuje?
Zayn: Rozrabiaka jak to że szczeniakami bywa, pogryzł mi ulubione kapcie
Niall: Och znam ten ból! Mój Kajko robił to samo, po prostu straciłem go na minutę ze wzroku... I bam! Moje ulubione buty poszły pa pa
Zayn: Właściwie, możesz powiedzieć coś o sobie? Wiem, że to ja powinienem pisać, ale jestem ciekawy. Wiesz ile masz lat czy coś
Niall: Och, jeśli chcesz 😀 Mam dwadzieścia jeden lat i jak wiesz, jestem bez alfy - Przez co mam przesrane u rodziców i przyjaciela. Ostatnio wróciłem do swojego rodzinnego miasta i żyje trochę spokojnie. Raz zrobiłem błąd... Pojechałem w złą ulice i obcy alfa mnie zaatakował :/ (Wyczuł moją zbliżającą się gorączkę), ale policjanci mi pomogli uff. Zacząłem też chodzić przez to na lekcje samoobrony, na którą zmusił mnie Louis... Mówiąc, że Nick jest dobrym nauczycielem (To jego szkoła i ponoć jest popularna).
Zayn: Cieszę się, że nic ci się nie stało. Znajomość samoobrony to dobra sprawa
Niall: Tak! Wiem, wiele razy przyjaciele proponowali mi to, ale nie potrafiłem się zapisać... Teraz się to zmieniło. Chcesz coś jeszcze wiedzieć, bo nie wiem o czym pisać 😂
Zayn: Nie, nie i tak dużo mi powiedziałeś. I nie jesteś starym omegą jesteś dość młody
Niall: Nie przy naszej tradycji, Zayn.
Zayn: Tradycja, tradycja bez przesady
Niall: Jestem zgodnie z nią wychowany
Zayn: Ja niby też
Niall: No widzisz. Długo nie wytrzymam tej presji z ich strony i ulegne
Zayn: Masz potencjalnego alfę?
Niall: Niby jest taki jeden Liam z Irlandii. Ale jest on moim przyjacielem.
Zayn: Czasem przyjaźń okazuje się czymś więcej
Niall: Nie przy nas 😂. Znaczy, nie przy mnie. Traktuję go jak brata, ufam mu bez granicznie... Ale zero tego romantycznego uczucia
Zayn: Jasne, rozumiem
Niall: A ty, Zayn. Jak się masz w tym momencie?
Zayn: Całkiem nieźle, leżę na kanapie, a Sparky leży na mnie
Niall: To musi być uroczy obrazek 😍
Zayn: Naah, chociaż właściwie Sparky jest dość uroczy
Niall: Szczeniaczki są zawsze urocze, takie tulaśne i kochane
Zayn: Muszę naprawdę podziękować przyjaciołom za niego
Niall: To dobry pomysł 😁 Zayn ja już muszę kończyć, zaraz zajęcia się zaczynają.
Zayn: Powodzenia Niall
Niall: Nie dziękuję, Zayn
Kola 💛💚💛💚
CZYTASZ
I wanna be your medicine || Ziall
Fanfiction- Zayn, wiesz że w ciebie wierzę, prawda? Możesz mnie wpuścić? - mowil delikatnie i spokojnie. - Powinieneś być na mnie wściekły. - rzucił nie ruszając się. - Tamto było kilka lat temu, powinieniem sam wiedzieć jak się skończą te obietnice - pokręci...