Malik dosłownie wpadł na korytarz i odetchnął widząc Nialla. Opadł na krzesełko obok niego, oddychając głęboko.- Masz szczęście, że wizyta się opóźnia. - powiedział Horan, kładąc rękę na udzie alfy.
- Myślałem, że ta przychodnia jest bliżej studia. - rzucił.
- A mówiłem ci Zee, ale się kłóciłeś. - pokręcił głową i ucałował policzek mężczyzny. Zabrał też jego dłoń i położył pod koszulką, na malutkiej wypukłości.
- Czuć tak jakbyś się najadł. - zaśmiał się - Chociaż trochę twardszy. - stwierdził.
- Jakby to było od najedzenia się, to by magicznie zniknęło rankiem. - również zaśmiał się.
- No wiem kochanie. - dalej trzymał rękę na delikatnej skórze.
- Niall Horan. - pielęgniarka wyczytała kolejne nazwisko
Zayn poderwał się z miejsca i złapał omegę za rękę, weszli razem do gabinetu.
- Dzień dobry. - blodnyn przywitał się z szerokim uśmiechem z ginekologiem, którym był młody beta.
- Witaj Niall. - uśmiechnął się - Rozumiem, że tym razem tatuś jest z nami?
- Tak. - alfa pokiwał głową, zaciskając rękę lekko na biodrze partnera.
- Zaczniemy jak ostatnio od ważenia, mierzenia, a potem zobaczymy maleństwo. - odparł lekarz.
- Okej. - Niall spokojnie zaczął wykonywać polecenia doktora Davida.
Alfa siedział grzecznie na krześle przy biurku i obserwował ruchy bety. Musiał mieć go na oku mimo wszystko. Jego alfa był zazdrosy i ostrożny względem innych mężczyzn, nawet jeśli to była obca omega koło jego połączonego.
- Dobrze waga w normie, ciśnienie też. To oglądamy szczenię? - spojrzał wesoło na parę.
Odpowiedź była zgodna z obu stron. Niall położył się na kozatce i podwinął swoją koszulkę. Pierwsze badanie tylko miał wewnętrzne. Beta wylał zimny żel na skórę Nialla i zaczął jeździć głowicą po jego brzuchu.
- Teraz już jesteśmy w stanie zobaczyć go na zwykłym USG. - uśmiechnął się lekarz i wskazał pęcherzyk na ekranie.
Niall zagryzł wargę i pokiwał głową, przyglądając się miejscu, gdzie rosło jego dziecko.
- A skoro to jest zwykle USG to jakie było poprzednie? - zainteresował się mulat.
- Wewnętrzne. - odpowiedział spokojnie - Inaczej nie byłoby w stanie, możliwe, zobaczyć szczenię.
Zayn zrobił się czerwony i spojrzał wymownie na omegę. Niall mocniej zagryzł wargę i niepewnie spojrzał w ciemne oczy. Malik nie chciał denerwować blondyna, więc splątał ich palce i spojrzał na monitor, gdzie widoczna była mała fasolka.
- Chcecie zdjęcia? - zainteresował się David, podając omedze trochę papieru - Na następnym usg usłyszycie bicie serduszka.
- Chcemy, jasne. - pokiwał głową Zayn.
- Okej. - odszedł kawałek, wydrukował zdjęcia i wypisał witaminy, w czasie, gdy Niall zdążył się pozbierać po badaniu - Kolejne USG za miesiąc, gdyby się coś działo masz mój numer, dzwoń kiedy trzeba. - odparł beta.
- Mam, mam. - pokiwał głową blondyn, łącząc palce u rąk z tymi Zayna.
Malik przewrócił oczami tylko, nie komentując sytuacji. Po chwili mogli wyjść z gabinetu. Horan wtulił się w bok alfy, czując, że ten jest zazdrosny. W końcu byli połączeni i niektóre swoje emocje czuli.
CZYTASZ
I wanna be your medicine || Ziall
Fanfiction- Zayn, wiesz że w ciebie wierzę, prawda? Możesz mnie wpuścić? - mowil delikatnie i spokojnie. - Powinieneś być na mnie wściekły. - rzucił nie ruszając się. - Tamto było kilka lat temu, powinieniem sam wiedzieć jak się skończą te obietnice - pokręci...