Duuuuuża aktywność i będzie jeszcze jeden dziś 😈😈😈
Harry: Miałem dobre przypuszczenia?
Zayn: Miałem do ciebie pisać! Tak, dobre!
Harry: Zapach mnie nie zawiódł, gratulacje wam!
Zayn: Dziękujemy! Jestem taki szczęśliwy, Niall też, plus dużo emocji i właśnie zasnął
Harry: Już? Przecież jest 18!
Zayn: Mała drzemka, jeszcze wstanie na kolację spokojnie
Harry: Louis przez pewien okres ciąży potrafił robić sobie co dwie godziny drzemki
Harry: Louis odszedł już z pracy na moją prośbę
Zayn: Niall jest uparty 😥 Obiecał, że powie mi jeśli coś będzie nie tak, ale i tak chce pracować.
Harry: A może nie chce byś sam ich utrzymywał, boi się o pieniądze...
Harry: Może skorzystaj z mojej starej propozycji, wiesz, mogę ci pomóc rozwinąć biznes na kilka lokali
Zayn: Nie chce obarczać cię dodatkową robotą i kosztami
Harry: Bierz póki dają, nie marudź
Harry: To jest inwestycja Zee
Harry: Dawaj, zrób to dla przyszłości swojej, Nialla i maleństwa (A znając życie, to nie będzie ostatnie)
Zayn: Okej tak, to dobry pomysł.
Zayn: Wiesz, że zwrócę ci wszystko? Nawet z nawiązką?
Harry: Wiem, będę czekał tyle, ile będzie trzeba.
Harry: Przyjdźcie jutro na obiad (tym razem nie zapomnij! Za dobrze cię znam). To obgadamy wszystko
Zayn: Zapisane w telefonie z przypomnieniem! Kończę o 16:00, więc będę u was jakieś dwadzieścia po
Harry: Okej, rozmyślaj już nad miejscami, gdzie chciałbyś założyć kolejne salony 😆
Zayn: Jasne, jesteś najlepszy Haz
Harry: Wszystko dla moich przyjaciół
Zayn: Do jutra w takim razie!
Harry: Do jutra!
Kola 💚💛💚💛
CZYTASZ
I wanna be your medicine || Ziall
Fanfic- Zayn, wiesz że w ciebie wierzę, prawda? Możesz mnie wpuścić? - mowil delikatnie i spokojnie. - Powinieneś być na mnie wściekły. - rzucił nie ruszając się. - Tamto było kilka lat temu, powinieniem sam wiedzieć jak się skończą te obietnice - pokręci...