Karo: Komentarze albo sad end 😈
Ola: Jak będzie ich duuuużo to jeszcze jeden rozdział dziś wpadnie!
Niall obudził się słysząc wyraźnie płacz Aidy rozchodzący się po domu. Z chwili na chwilę był on gorszy. Omega zaniepokoił się i poszedł do pokoiku, gdzie wyjął z łóżeczka płączącą małą. Zaczął gruchać i pocałował dziewczynkę w czoło, jego oczy otworzyły się szeroko, gdy poczuł gorącą skórę. Jego ciało objęła panika, nie miał pojęcia co robić, pierwsze co przyszło mu na myśl to obudzenie Zayna. Nadal trzymając małą w ramionach szybko poszedł do sypialni i usiadł na rogu łóżka. Jedną ręką trzymał Aide i zaczął intensywnie drugą ręką potrząsać ciałem alfy.
- Co? Co? - przebudził się alfa.
- Wyjmij. - pokazał ręką omega na uszy.
- Co się stało? - spytał trzymając w ręku zatyczki.
- Mała ma gorączkę. - wyjaśnił głośny płacz córki - Nie wiem co robić.
- Mamy jakieś leki dla niej? - spytał.
- Nie, zero. - przetarł policzki szczenięcia. Malutka płakała z bólu.
- A mierzyłeś temperaturę? - spytał przecierając oczy.
- Nie, ale ma naprawdę gorące czoło. - zapewnił.
- Może zadzwonimy do lekarza? Właściwie, która godzina?
- Czwarta w nocy. - przyznał - Proszę, zadzwoń, nie chcę by cierpiała. - w oczach omegi pojawiły się łzy, nie chciał by jego szczenię cierpiał.
Alfa wziął komórke i wyszedł z sypialni, lekarz na szczęście szybko odebrał i ustalili dalsze kroki działania.
- Zimne okłady, zmierzyć temperaturę i jak będzie wysoka trzeba skoczyć do apteki. - odparł, gdy wrócił.
- Okej, okej. - pokiwał głową i wstał - Ja zrobię okłady, a ty zmierzysz jej temeprature... Nie ty idź spać, masz rano prace.
- Nie zasnę teraz. - pokręcił głowę i przejął od niego Aide.
- Przepraszam, mogłem pomyśleć. - zagryzł wargę i podał mu płączące dziecko.
- Przestań Niall, też się o nią martwię. - poszedł do szafki po termometr.
Omega skulił się i poszedł do łazienki, gdzie szybko zrobił zimny okład dla Aidy. Zayn bujał mała mierząc jej temperatuę, starał się zachować zimną krew jednak bardzo martwił się o córeczkę. Młodszy znalazł ich w kuchni, pokazał mężczyźnie przedmiot, nim położył delilatnie okład na czole niemowlęcia.
- Prawie trzydzieści dziewięć. - westchnął alfa - Pójdę do tej apteki.
- Ja mogę pojechać. - uświadomił go - Zastan z małą.
- Może jednak ja? - spojrzał niepewnie - Wolałbym żebyś o tej porze nie chodził sam po ulicy.
- Pojechałbym samochodem, bo nie wiadomo, która apteka jest otwarta. - westchnął z ulgą, gdy małą przestała tak mocno płakać - Ale dobrze.
Zayn oddał mała Niallowi, po czym ubrał dresy oraz koszulkę. Wsadził do kieszeni portfel oraz kluczyki i od razu wyszedł z domu. Niall chodził z małą po całym mieszkaniu, nucąc cicho i uważając na śpiącego Sparky'ego. Alfa wrócił po dwudziestu minutach z kilkoma różnymi lekami. Natychmiast przygotował dawkę leku przeciwgorączkowego i podszedł do omegi, by podać dziewczynce. Aida była mocno niechętna, jednak przyjęła w końcu niechętnie lek.
CZYTASZ
I wanna be your medicine || Ziall
Фанфик- Zayn, wiesz że w ciebie wierzę, prawda? Możesz mnie wpuścić? - mowil delikatnie i spokojnie. - Powinieneś być na mnie wściekły. - rzucił nie ruszając się. - Tamto było kilka lat temu, powinieniem sam wiedzieć jak się skończą te obietnice - pokręci...