chapter eight: "babygirls need daddy again"

7K 765 351
                                    

- Przez ten cały czas jedyne co się z nim stało, to teraz naprawdę jest wkurwiającym dupkiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Przez ten cały czas jedyne co się z nim stało, to teraz naprawdę jest wkurwiającym dupkiem.

- Seokjin mógłby zaszyć mu też pysk. Namjoon?

Namjoon podniósł wzrok znad swoich palców.

- Co?

- Mówił ci może dlaczego wciąż się burzy do nas o tamto? Gdybym był nim na pierwszym miejscu winiłbym Jimina, podczas gdy on rzuca się do nas i to tak, jakby cała sprawa była wczoraj, czy coś... - Yoongi założył ramiona na piersi. - Jimin nawet się nie odzywał.

- Pewnie teraz jest taki sam jak Tae - dorzucił Hoseok, strzepując popiół z papierosa na podłogę. - Chyba, że już ktoś go złapał i zrobił z niego maszynę do zabijania napędzaną testosteronem.

- Taehyung po prostu - zaczął Namjoon spokojnym głosem. Rzucił krótkie spojrzenie na drzwi, za którymi Seokjin szył Taehyunga. - Świetnie wychodzi mu granie twardziela, ale... On mocno to przeżył i wtedy jeszcze jako gówniarz, pomyślał, że służy tylko jako nic nie warta tarcza.

- Myślicie, że gdyby sprowadzić Jimina to... Mogłoby się wygładzić? - zasugerował Hoseok.

- Żartujesz sobie? Taehyung rzuciłby mu się do gardła i zagryzł. Dosłownie. I wcale bym się nie zdziwił.

- Yoongi ma rację. Tak mi się wydaje póki co.

Hoseok wzruszył ramionami.

- Mnie tam ciekawi... W gruncie rzeczy pewnie nawet by nie wygrał z supermanem.

- I tak by nie odpuścił. To Taehyung.

- Ja myślę, że Jimin by w sumie chciał się z nim zobaczyć. Chociażby po to, żeby patrzeć jak naiwnie próbuje z nim wygrać.

- Uhm, Hoseok, wydaje mi się, że trochę wyolbrzymiasz wadę Jimina. On nie jest Hulkiem.

- Co nie zmienia faktu, że takim się czuje i to mu pomaga. Czasem sam się go bałem. - Zaśmiał się krótko. - Szkoda, że wszystko się tak pojebało.

- Kim jest ten Jimin? - zapytał w pewnym momencie Jungkook. Słuchał, ale przeszkadzało mu to, że nie wiedział kim tamten człowiek jest.

- No proszę; młodszy młodszy Jeon wykazuje zainteresowanie chłopcami - zachichotał Hoseok.

- Dowiesz się kim jest, jeśli będziesz miał szczęście spotkać takiego karła z jajami jak bomby testosteronowe - dopowiedział Yoongi, wygodnie rozpierając się na kanapie.

- Chyba nie rozumiem tych żartów.

- Kto powiedział, że to żarty? Serio tak jest.

- Nie naśmiewaj się z niego, Yoongi. Może na jego poziomie nie występują tego typu wady genetyczne, a w szkole nie uczą biologii, tylko liczenia pieniędzy.

badass || taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz