19

3.6K 183 6
                                    

Czwartek, 22:53

Nieznany: Znowu przespałem całe popołudnie
Nieznany: Zmarnowałem kolejny dzień
Nieznany: Ale co zrobisz
Nieznany: Nauka nie ucieknie

Parsknęłam cicho pod nosem ale i tak zwróciłam na siebie uwagę taty. Właśnie leżymy rozłożeni na kanapie w salonie i oglądamy program dokumentalny o morderstwach w Los Angeles.
Ojciec rzucił mi zaciekawione spojrzenie po czym wrócił wzrokiem do płaskiego ekranu.

Ja: Nauka może nie ucieknie ale dobry stopień już tak
Nieznany: Mówisz jak Matthew

Zmarszczyłam lekko brwi czytając kilkukrotnie imię Matthew, nic mi ono nie mówi.

Ja: Kto to Matthew?
Nieznany: Mój ojciec
Nieznany: Nieważne
Nieznany: Nie odpowiedziałaś na moje wczorajsze pytanie co do domówki u Hemmingsa

Z moich ust wydobył się cichy jęk, kiedy przypomniałam sobie żenującą sytuację z wczoraj.
Ojciec uniósł na mnie jedną brew ale dalej nie rzucił żadnego komentarza.

Ja: Coś mnie wytrąciło z równowagi

Pisząc poczułam jak do moich policzków napływa gorąca krew. 

Nieznany: Co konkretnie?
Nieznany: Przyłapałaś kogoś na czymś?
Nieznany: Na seksie?
Ja: Czemu zaraz na seksie?
Nieznany: Zazwyczaj wszystko sprowadza się do tego
Ja: Chyba w twoim przypadku kolego
Nieznany: Właśnie zostałem kolegą, u którego wszystko sprowadza się do seksu
Nieznany: Ale ze mnie okropny nastolatek
Ja: Jesteś głupi
Nieznany: I seksowny jak diabli
Nieznany: Jak już się spotkamy to u ciebie również wszystko będzie się sprowadzać do seksu

Co kurwa? Patrzę na wyświetlacz ale kompletnie nie wiem co odpowiedzieć, zamurowało mnie. Niestety to żadna nowość, zazwyczaj tak reaguje kiedy jestem zakłopotana.

Nawet nie zauważyłam, kiedy coś złapało za mój telefon.

Przerażona ścisnęłam mocniej urządzenie patrząc na mojego napastnika.

Mój ojciec, Luke Robert Hemmings próbuje mi wyrwać telefon z dłoni z ogromnym uśmiechem na ustach.

- Chcę tylko zobaczyć dlaczego moja mała córeczka, podkreślam, mała córeczka używa aż tak wulgarnych słów.

Czy ja na prawdę wypowiedziałam swoje myśli na głos?

Zablokowałam urządzenie a ojciec rzucił mi w twarz poduszką.

- Ale z ciebie dzieciak. - Próbuje mu rzucić oburzone spojrzenie ale średnio mi to wyszło i zaraz zaczęłam się śmiać. 
- Twoja matka mi to powtarza odkąd mnie poznała. - Odparł wtórując mi za głośnym śmiechem.
- Bo to prawda. - Usłyszeliśmy za sobą głos Rosalie, która pochyliła się nad swoim mężem i dała mu buziaka w czoło.

Kompletnie nie mam pojęcia, kiedy się tu zmaterializowała ale podobno matki mają już taki wrodzony talent.

Love you LydiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz