Upewnij się, że czytałaś poprzedni rozdział :)
Piątek, 15:32
Leżę w salonie rozwalona na kanapie skacząc po kanałach w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Na litość boską, jest piątek. Powinno lecieć coś fajnego dla tych wszystkich frajerów, którzy nie biorą udziału w imprezach z okazji Halloween.
Kanapa się koło mnie zapadła po ponieważ mój starszy brat rzucił się na miejsce koło mnie. Wyrwał mi pilota z ręki i wpakował sobie do buzi połowę mojego popcornu. Spojrzałam na niego z niedowierzaniem wymalowanym na twarzy ale nawet nie zwrócił na mnie uwagi.
Kopnęłam go nogą w ramię przez co zabawnie pisnął a ja wybuchłam śmiechem.
- Naskarżę na ciebie, że stosujesz przemoc domową. - Wytknął mi język a ja wywróciłam oczami.
Chłopak zaczął skakać po kanałach tak jak ja chwilę wcześniej a ja wzięłam telefon do ręki ponieważ właśnie przyszła do mnie wiadomość.
Nieznany: Seksowny strażak czy wampir?
Parsknęłam pod nosem czytając pytanie od nieznajomego.
Ja: Ciężki wybór
Ja: Seksowny strażak brzmi dosyć gorąco ale wampir to klasyk i kto ich nie kocha?
Nieznany: Woah, rozkręcasz się moja drogaUśmiechnęłam się pod nosem. Stałam się pewniejsza siebie odkąd dowiedziałam się, że podobam się Cole'owi Sprouse'owi.
Nieznany: Przemyśle to jeszcze
Nieznany: A ty jaki będziesz miała kostium?Przygryzłam wargę myśląc nad odpowiedzią.
Ja: Nie mogę ci tego zdradzić, od razu byś wiedział kim jestem
- Dlaczego tak się cieszysz do telefonu?- Spytał Dylan unosząc jedną brew.
Od razu poczułam jak czerwienieje na twarzy. - Przeczytałam śmieszny kawał. Wybierasz się na imprezę do bliźniaków? - Szybko zmieniłam temat.
Kiwnął głową. - Chcesz iść ze mną?
- W sumie, dlaczego by nie?
CZYTASZ
Love you Lydia
FanfictionNieznany: Czy twój dzień był tak samo okropny jak mój? Ja: Zależy co się kryje pod twoją okropnością Nieznany: Dostałem jedynkę z angielskiego, obiad był dziś okropny, mój kot zwymiotował mi na łóżko a do tego jakaś dziewczyna uważa mnie za zakapt...