Piątek, 07:50
Po przeczytaniu wiadomości na mojej twarzy zagościł uśmiech mimo okropnych okoliczności.
Nawet moi rodzice nie zwracają się do mnie tak przekochanie.
Zastanowiłam się chwilę nad odpowiedzią. Pewnie słyszał już o całej sytuacji, kogo ja oszukuje, na pewno słyszała już cała szkoła. Nie chcąc się zdradzać napisałam tylko połowę.
Ja: Pokłóciłam się strasznie z rodzicami
Ja: Zamiast uwierzyć swojemu dziecku, wzięli stronę kogoś, kogo nie cierpię
Ja: Plus dostałam pierwszy raz w swoim nastoletnim życiu szlaban
Nieznany: Istnieje jeszcze coś takiego jak szlabany? Haha
Nieznany: Rodzice już tak mają, że oczekują po nas najgorszego
Nieznany: Nie przejmuj się za dużo, przejdzie im
Nieznany: Po weekendzie wszystko wróci do normy
Ja: Jeszcze nigdy w życiu nie byłam z nimi pokłóconaPrzygryzłam mocno wargę, która zaczęła drgać od powstrzymywanego płaczu.
Nieznany: Porozmawiajcie jak wszyscy ochłoniecie, wiem co mówię, non stop kłócę się ze swoim ojcem
Nieznany: Głowa do góry kotek
Nieznany: Wszystko będzie okejUśmiechnęłam się przez łzy. Chyba tylko on potrafi wzbudzić we mnie takie mieszane emocje.
Ja: Skoro tak mówisz
Ja: Kotek? Podoba mi się
Nieznany: Mi też
CZYTASZ
Love you Lydia
FanfictionNieznany: Czy twój dzień był tak samo okropny jak mój? Ja: Zależy co się kryje pod twoją okropnością Nieznany: Dostałem jedynkę z angielskiego, obiad był dziś okropny, mój kot zwymiotował mi na łóżko a do tego jakaś dziewczyna uważa mnie za zakapt...